Jeżeli gdzieś jest szczyt to prędzej czy później będzie też i dołek. 4 lata temu sprzedałem ostatnie akcje z 25% stratą po 1,50 i ciekaw jestem czy tam dojdą. Tak czy siak obróciłem już tą kasą ze 100 razy odrabiając straty, łapiąc zyski i unikając skumulowanej inflacji tak więc jeszcze dużo im brakuje do poziomu w którym mógłbym powiedzieć, że: "mogłem poczekać".