czy coś jeszcze z tego będzie, czy kompletnie zapomnieć i spisać akcje na straty ?

Sajmon jak wiesz mówił, a nie pytał.
Ja więc pytam czy coś z tego jeszcze będzie, a Ty Sajmon mów albo jak wolisz wyśpiewaj wszystko co wiesz.

Johnny jest rzecznikiem Małeckiego na tym forum. Obiecywał 160 zeta za akcję. Pytaj go co i ile teraz? Co się zmieniło i na co czekamy? Co robi prezes i zarząd Oila? Gdzie i dlaczego się ukrywają?

Wygląda na to że obiecał 160zl bez tzw papierów wiedzy i inwestora. Zarządca nasz powinien wyłożyć karty na stół z tego co zasłyszałem to szanse coraz to mniejsze na cokolwiek. Obecnie kolejna zasłona dymna arbitraz w Londynie wcześniej brak papierów itp a inwestorów zdecydowanych kolejka . Do roboty rado Nadzorcza bo jeszcze was posadzą.

Pójdą na arbitraże jednak nie wiadomo kogo oskarżyć i o co, normalnie "Proces"

Właśnie, to jakaś farsa, gra na czas. Co to da? Wojna Małeckiego ze wszystkimi. Nie ma chęci porozumienia, nie ma biznesu, nie ma interesu akcjonariuszy. Katastrofa!

Dnia 2025-08-14 o godz. 09:34 ~sajmon_mówi napisał(a):
> czy coś jeszcze z tego będzie, czy kompletnie zapomnieć i spisać akcje na straty ?

------------------
Na straty.
Ale nie zapomnieć Małeckiemu.
Małecki tu egzystuje jako ten co "chciał dobrze" ale "wicie rozumicie, próbował".
Można o nim niechcący zapomnieć, że to on jest winny obecnej sytuacji, to on z pełną świadomością przejął stery, z pełnymi konsekwencjami.

A na stacji go nie wysadzisz bo pociąg nie staje (walnego brak)

Myślę o innej odpowiedzialności niż wysadzenie go z siodła na walnym, bo samo wysadzenie go jeszcze ucieszy - zdejmie z niego odpowiedzialność, która aktualnie mu na pewno już ciąży. A poza tym, kto go zastąpi? Może BLG?
Sądzę że RM powinien odpowiedzieć przed prokuratorem za wprowadzenie w błąd akcjonariouszy, ale to już my za pomocą BLG, jeśli zgodzi się w ogóle słyszeć o Petrolu, bo jestem prawie pewien że już dawno zapomniał i już nie chce z nami/Petrolem mieć nic wspólnego. Miał gotowy interes jaki był taki był - i mu go odebrano.

Kolega Małecki zdaje się, że będzie miał sprawę, mamy tu wyraźnie znamiona przestepstwa działania na szkodę spółki na to jest paragraf.

Do Małeckiego nie podejdziesz. Zajadle broni go ten ratlerek Johnny. Nie odpędzisz, bo ugryzie.

Jonny od dawna nie nawołuje, nie apeluje, nie namawia - no i nie gryzie - bo RM stracił zęby. Z Małeckiego para zeszła, stąd brak znanej z przeszłości piany na otworze gębowym.

Nooo .... i co się za tym kryje? Ratlerek się wyładował, czy załapał, że nie da rady dłużej bronić błędnie obstawionej pozycji? Niestety konsekwencje ponoszą akcjonariusze. A ratlerek co se po sz czekał, to po sz czekał.