w niemieckich łapach - nie do przebicia ! No, chyba że babcia Kasia z Warszawy zamacha lagą...albo powróci letnia sesja zdjęciowa dla leciwych balzakówek na terenie kopularni..
Jak można kupić tanio to po co się spieszyć i podbijać cenę? Mało akcji na sprzedaż jest to duże zakupy tylko by podniosły cenę. Ja i tak czekam na dywidendę a potem się zobaczy...
Enea potrzebuje kasy na inwestycje a jak się nie mylę to posiada około 65% akcji czyli 65% dywidendy dla nich. Jeśli nie uchwalą dywidendy to będzie znak, że szykują się do wezwania na akcję Bogdanki aby przejąć 100% akcji i 100% zysków o inwestycjach dokonanych też warto wspomnieć. Po co ulicy płacić 35% z dywidendy jak można mieć wszystko... Czy tak kombinują to zobaczymy, te odpisy i inne manipulacje świadczą o chęci wyrokowania z akcji free float...
teraz wartosc 35% zyskow to ile? Zakladajac ze kasa w spolce to 1.5 mld tak jak tu ludzie piszecie tak? ... to 0.35* 1.5mld = 500 mln a wiec jesli ma sie to im oplacac to musieliby kupic 35% akcji za max 500mln czyli wezwanie potencjalne na akcje to 40zl... xD ale tylko i wylacznie ze w kasie jest te 1.5mld i wszystkie zalozenia sa spelnioone. xDxDxD
Pytanie jest kto ma te 30% akcji free float? Bo przy 90% akcji się dogadają i wykup przymusowy ogłoszą i cena skupu po średniej z ostatniego pół roku. Więc musimy działać tak jak na Energa, Pamapol i inne aby nie oddać akcji w cenie paczki papierosów bo nawet pół litra średniej jakości wódki kosztuje powyżej 30 zł.
Biorąc pod uwagę inflację to ta cena odpowiada cenie 10 zł za akcję sprzed 10 lat lekko licząc. W zeszłym roku waloryzacja emerytur była prawie 15% a tu mizerne 2% i dużo pisania...
Gdyby tylko emeryci górnicy kupili akcję Bogdanki za ubiegłoroczne waloryzacje emerytur to by tu było grubo ale każdy liczy na 15 zł... Tyle to może wynieść za 2025 rok dywidenda. Farmy wiatrowe na Bałtyku w planach a elektrownia jedyną buduje się od "X" lat. Można kupować prąd ale z prądem jest tak, że im dalej zakup tym większe straty na przesyle energii. Inwestycje w linie przesyłowe też kuleją więc południowo-wschodnia Polska najgęściej zaludniona będzie płacić za prąd z dotacjami państwa a jak dotacje się skończą bo cytuję experta: "pieniedzy nie ma i nie będzie".