Widać, że prawdopodobnie macie ograniczone doświadczenie biznesowe, a tym bardziej w branży deweloperskiej. Środki na inwestycje można pozyskiwać na wiele sposobów. Oto kilka z nich:
Najprostsza forma to emisja obligacji zabezpieczonych hipoteką – na działkach lub na przyszłych nieruchomościach. Jeśli spółka posiada dobrą wiarygodność kredytową, a wartość nieruchomości jest odpowiednio wysoka, pozyskanie kapitału w wysokości do 2 mln zł z takiej emisji nie powinno stanowić problemu.
Kredyt deweloperski – tu jednak może być trudniej, szczególnie jeśli spółka nie ma doświadczenia w podobnych inwestycjach. Banki, oprócz kosztorysu i biznesplanu, zazwyczaj wymagają także udokumentowanej historii realizacji podobnych projektów.
Umowy przedwstępne z klientami – rozwiązanie teoretycznie dobre, jednak obecnie mocno ograniczone przez ustawę deweloperską. Wymaga spełnienia wielu formalnych wymogów, co utrudnia swobodne korzystanie ze środków klientów.
Emisja prywatna akcji – realna opcja, ale tylko przy pozyskaniu konkretnego inwestora zainteresowanego wejściem kapitałowym. Wymaga dobrej oferty i zaufania do spółki.
Finansowanie z BGK lub funduszy unijnych – dostępne, jednak procedury są długie i skomplikowane. Opcja sensowna tylko wtedy, gdy spółka już działa operacyjnie i ma przygotowane projekty.
zaskoczony jak to jest ze dostałem po 62-64 grosze kilka tysięcy akcji? Spółka spłaca kredyty, ma zyski i dodatkowo kupuje działki a spada. Jak sądzisz dlaczego? Czy powodem jest tylko to ze jest mało popularna? Czy ze ktoś specjalnie dusi w cenie 84-90 groszy?
Posiadaczu-Przy niskiej płynności nawet niewielka podaż potrafi spychać kurs. Brakuje chętnych po wyższej cenie, więc każde większe zlecenie sprzedaży od razu zaniża notowania. Oczywiście to działa w dwie strony – przy dużym popycie kurs może równie dobrze wystrzelić o kilkadziesiąt czy nawet kilkaset procent w bardzo krótkim czasie. Mam też wrażenie, że ktoś może celowo trzymać kurs w określonym przedziale, żeby skupić akcje tanio, zanim kurs ruszy wyżej, albo po prostu doprowadzić do zmęczenia inwestorów indywidualnych i „wytrzepać” ich z papierów. Z drugiej strony – mimo że zakupy działek czy spłata kredytów wyglądają sensownie, rynek może tego nie doceniać. Może po prostu nie widzi w tym strategii rozwoju, nie wierzy, że te działania przełożą się na trwałe zyski i konkretne projekty. Do tego dochodzi kwestia komunikacji – jeśli zarząd nie mówi, co planuje, nie organizuje konferencji, nie przedstawia żadnej wizji czy harmonogramu działań, to inwestorzy czują się zostawieni sami sobie. A wtedy trudno o zaufanie i chęć inwestowania długoterminowego. Mimo wszystko, jak na razie mam zaufanie do zarządu – bo każdy kwartał kończy się zyskiem, więc coś ewidentnie robią dobrze. A skoro zaczęli kupować działki i zapowiadają działalność deweloperską, to może drugi kwartał był nawet lepszy, tylko rynek jeszcze o tym nie wie. To oczywiście tylko moje zdanie, ale nie skreślałbym tej spółki tak szybko.
Re: ZERO ZADŁUŻENIA Autor: ~Difihuho [89.67.108.*] 2025-07-03 13:16 Skoro brali na zlecenia fotowoltaiczne warte grosze to co z czego wybudują domki?Tylko ze teraz kredyt będzie x 5
nagonie wielonikowy, w co ty grasz???
Przecież po nabyciu działki w Żywcu była to dla ciebie mega inwestycja, która da co najmniej 1 mln zysku.