Mam wrażenie, że to co się wczoraj działo na Rainbow, to nie była żadna reakcja na fundamenty, tylko efekt globalnej układanki – MSCI robi rebalancing, fundusze muszą przerzucać kapitał, więc część dobrych spółek oberwała rykoszetem. Rainbow z wynikami jak żyleta, a mimo to spadł, bo nie załapał się do karuzeli indeksów. Dziś może być dzień dużych przetasowań, wysokich obrotów, trochę chaosu i szarpaniny. Dzisiaj może pojawić się nawet 3 miliardy obrotu na WIG – to dużo. Pojawią się inwestorzy, którzy będą kupować niedowartościowane spółki ponieważ przesuną środki ze spółek CCC, Budimex, Millennium, które wchodzą do MSCI. Giełda to nie nagroda za dobre zachowanie.
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią, wczorajsze tranzakcje pakietowe to potwierdzają, właściciela zminiło 1.1 miliona akcji i musiało to być zaplanowane z wyprzedzeniem, bo nikt takiej ilości nie kupuje bez wcześniejszych uzgodnień i dogłębnej analizy spółki
I jeszcze jedna ciekawa sprawa, mianowicie jest rezygnacja z pełnienia funkcji członka Rady Nadzorczej, a wniosek o powołanie nowego złożył fundusz ING, także fundusze na dobre się rozgoszczą w Rainbow, to oznacza tylko jedno - długofalowe wzrosty
Spadki Rainbow nie wynikają z pogorszenia fundamentów. One są częścią większej układanki: MSCI, wybory, rebalancing, realizacja zysków. Jeśli Rainbow domknie dziś sesję powyżej 154,80–155,20 i obroty się zwiększą – może to być sygnał, że zrzut się kończy i od poniedziałku nastąpi powolny powrót kapitału. Spadek do EMA 50 (150 zł) to potencjalny kolejny przystanek od którego nastąpi odbicie.