Warto napisać do zarządu GPW przez formularz skargi, bo za regularne zaniedbania mogą zacząć nakładać upomnienia i kary na spółkę. Piszcie, im więcej nas się zbierze, tym lepiej. Niech organy kontrolne się przyjrzą sytuacji.
Co mi po spółce, która przez kilka miesięcy w roku jest nie do upłynnienia przy kursie sprowadzonym na dno? Nie zrobi mi różnicy, czy dadzą im karę czy nie.
Powtarzająca i przeciągająca się sytuacja jest kpiną z akcjonariatu. Mało tego, wielce wielmożni dziwią się, że inwestorzy są wściekli. Jacy mają być, kiedy spółka regularnie zawala podstawowe obowiązki sprawozdawcze, nie prowadzi żadnej komunikacji i udaje, że problemu nie ma? Oto jak jesteśmy tutaj traktowani: z arogancją, butą i zarozumiałością. Komuś giełda pomyliła się folwarkiem, a akcjonariat z poddanymi.
Wiele spółek zapomina, że publiczne notowania to nie tylko korzyści, ale przede wszystkim zobowiązania i odpowiedzialność przed akcjonariatem. Powinniśmy to jak najszybciej ukrócić.
Jeśli ktoś działa z pozycji siły, no to bardzo dobrze zrozumie siłowe argumenty – dlatego w razie wątpliwości angażujcie organy kontrolne oraz wywierajcie nacisk prawidłowymi kanałami w granicach prawa.
Jeśli sytuacja dalej będzie tak wyglądać, rozważę działanie pod parasolem SII i szukanie możliwości nacisku oraz szukania odpowiedzialności za chroniczne zaniedbania sprawozdawcze.
Pisząc skargi, możecie również napisać do KNF. Koniecznie zwracajcie uwagę na:
1. Historię nieopublikowanych raportów i regularność tej praktyki od kilku lat. Potencjalnie jest to sygnał, że istnieje wzorzec nadużyć. 2. Powtarzający się problem pomimo stosowania przez Zarząd GPW sankcji w postaci upomnień i zawieszeń obrotu. Dotychczasowe sankcje nie skutkują poprawą sytuacji. 3. Asymetrię informacji o spółce, którą tworzy praktyka niepublikowania i odwlekania publikacji zaległych raportów. To bezpośrednio godzi w interesy akcjonariuszy mniejszościowych, zabierając im dostęp do sprawozdań oraz aktualizacji z działalności spółki, bezpośrednio faworyzując insiderów. Najmocniejszy argument dla organów kontrolnych.
GPW ma swój formularz skargi. Do KNF należy pisać na knf@knf.gov.pl
Skandaliczną jest sytuacja, w której spółka stwierdza na Facebooku, że zachowanie jakiegoś domniemanego akcjonariusza daje wymówkę do odbierania wszystkim uczestnikom rynku prawa do informacji w postaci danych finansowych. Nijak się to nie obroni w postępowaniu administracyjnym. Jest tak tym bardziej, że sytuacja nie jest jednorazowa i to po prostu tanie usprawiedliwienie wieloletniego nadużycia.
Pamiętajcie, aby wywierać nacisk w sposób zgodny z prawem. Odgrażanie się osobom powiązanym ze spółkom jest karygodne, a spamowanie w recenzjach jest zwyczajnie głupie. Zaalarmujcie organy kontrolne, tak po prostu nie może być dla zasady.
To najwięksi akcjonariusze mają tutaj najwięcej do stracenia. W przypadku nałożenia kar na spółkę za zaniedbywanie obowiązków, to oni proporcjonalnie tracą najwięcej – zajmując stanowiska w spółce, będą mieli dobrą zachętę, aby naprawić sytuację i liczyć się z mniejszościowymi.
Najwięksi akcjonariusze nic nie tracą, za akcje nic nie zapłacili tylko je przejęli. Ich brak umiejętności w zarządzaniu doprowadził do tego stanu. Po tekstach na fb widać że to zadufani amatorzy. Nic z tej spółki już nie będzie. Zarządu nie zmienicie, a tylko to dawałoby nadzieje. Pozbawienie większościowych władzy i wprowadzenie osób w ramach wynagrodzenia wykonują swoje obowiązki, a nie jak teraz robią machloje pod siebie.
No to siedź i daj się gnębić jak ostatnia mameja, czekając na ratunek z nieba albo łaskę kogoś, kto Cię robi jak chce. Niektórzy całe życie potrafią przebimbać z wyuczoną bezradnością. Twój wybór. :)
Czekam aż do spółki dotrze, że nie odpuszczamy. Nie jestem sam – a im więcej skarg, tym szybciej sytuacja zostanie unormowana albo po dobroci, albo pod adekwatnymi sankcjami. :)