Panie Wiesławie, Rzekłbym, że w tych Pańskich słowach tyleż nadziei, co mgły jesiennej nad chłopskim polem — niby coś widać, a jednak kroku pewnego postawić nie sposób. Boć czy ów kontrakt, choćby i rzeczywisty, choćby i na owe cztery miliony, co to się niby urodzić mają jak kłosy w lipcu, godzien jest tego, by na jego plecach całe 42 miliony złotych dźwigać? A spytam z prostoty ducha: skąd jeszcze spółka weźmie dochód, skoro póki co to nie sprzedaż, lecz jedynie zamysł, nie zysk, a tylko deklaracja w papierze? Czyż nie jest to jak gospodarz, co opowiada o oborze pełnej bydła, a w rzeczy samej nawet żłobu jeszcze nie postawił? Pisać można wiele, panie Wiesławie, ale rynek — jak i wiejski jarmark — lubi patrzeć w worki, nie w słowa. A w tych workach, z tego co widać, tylko gwarancje na przyszłość, i to jeszcze bez pieczęci. Więc jeśli już ktoś dziś za tę opowieść gotów dać spółce wycenę jak za dwór z cegły i kamienia, to ja zapytam: czy przypadkiem nie płaci za same marzenia?
Autor: ~Holender40 [5.173.235.*] Sprawa jest bardzo prosta, każdy sam odpowiada za swoje inwestycje giełdowe i swoje marzenia. „Marzenia to coś, co napędza nas do działania. Już samo dążenie do ich spełnienia przynosi dużo radości i satysfakcji, natomiast ostateczne osiągnięcie celu to często jeden z bardziej niezapomnianych momentów w życiu”
Panie Wiesławie, Pięknie Pan to ujął — poezja niemalże jak z „Młodej Polski”! I trudno się nie zgodzić, że marzenia potrafią dodać skrzydeł, ba, nawet podnieść kurs — choćby i tylko chwilowo. Jednak, proszę wybaczyć, kiedy owe marzenia mają wycenę czterdziestu dwóch milionów złotych, a za nimi na razie stoi zaledwie umowa na zakupy i nieco nadziei na import, to człek rozsądny zaczyna się zastanawiać: czy to jeszcze inwestowanie, czy już literacki romantyzm? Zaiste, każdy niech dąży do swoich celów jak potrafi — Pan przez GPW, ja przez kalkulator. Ale przy całym szacunku: rynek, choć bywa sentymentalny, ostatecznie rozlicza nie z marzeń, a z bilansów. Więc niechaj każdy inwestor marzy, ile dusza zapragnie — byle nie zapomniał sprawdzić, co naprawdę stoi za tym, co wygląda jak okazja. Bo jak mawiał jeden z klasyków: „gdy emocje rosną, rozum śpi – a wtedy portfel płacze”. Z serdecznym uśmiechem, – chłop od kalkulatora.
Nikt nie będzie mi wskazywał, w co i kiedy mam zainwestować moje pieniądze. Gdybym na serio brał uwagi forum, to wczoraj nie kupiłbym np. akcji Rafako. Jak ktoś myśli, że forum mu pomoże w inwestowaniu, to niech lepiej założy lokatę bankową. Czasami można znaleźć interesujący wpis, ale to rzadkość....
I na koniec, od marca 2020 r. interesuję się medyczną marihuaną i spółką HMP i CBD. Skoro przynosi mi okresowo zyski, nic nie zmieni mojego poglądu, o niej nawet takie byłe potknięcia jak NC Alert, czy twoje niby "analizy" W mojej opinii jak będzie dalej realizować swoją strategię to Spółka skazana je na sukces, jak pozostałe spółki Prezesa
2 miesiące temu, można było tak pisać o skazaniu na sukces.Ale obecnie przy wygaszaniu sie terninów i ani jednego etapu do przodu,to dobrze to nie wygląda.Też jestem jeszcze zapakowany.Ale nie upiekszajmy gorzkiej prawdy pieknymi słówkami,szanujmy sie na forum.Co daje Ci Wiesko te pewnosc o któtej napisałeś ze kontrakt dojdzie do finalizacji.
Autor: ~jawa_sen [31.0.95.*] To jeszcze raz, moim zdaniem kontrakt będzie realizowany, ponieważ dotyczy całego roku 2025 nie tylko obecnych 12 pozwoleń, z których na razie nie wiemy ile będzie zrealizowanych, czy jedno, kilka, wszystkie, a może żadne. Thc Pharma oczekuje obecnie na wydanie przez GIF kolejnych pozwoleń (wnioski złożone w styczniu) i może dopiero te pozwolenia spowodują, że produkt dotrze do aptek
I tu jest sedno,że może dotrze produkt do aptek mimo topniejących terminów.Czyli mimo braku realizacji nawet jednego etapu strategii, umów i końcowych terminów,łapiemy sie ostatniego koła ratunkowego,ze bedą kolejne pozwolenia,albo kontrakt obejmuje cały 2025r,więc jest czas na realizacje.Tylko jeśli obecnych umów i pozwoleń nie zrealizują,to czemu zrealizują odległy konyrakt czy kolejne nowe pozwolenia.Nie dostrzegasz tu przegiecia i mizerii? Ok można grać na cenach ale zachwalać sytuacje na Hemp?
Autor: ~jawa_sen [31.0.89.*] Pisałem wielokrotnie, prowadzę tu działania spekulacyjne i obejmowanie emisji akcji. Mam czas, mogą sprowadzić produkt nawet w drugiej połowie roku. I tak kurs wzrośnie, abym mógł sprzedać akcje, ponownie kupić itd.
W końcu to wydusiłeś z siebie.Tym wpisem przekresliłeś wszystkie poprzednie swoje posty pochwalne.Też juz nie ukrywasz ze ta cisza od Hemp i brak finalizacji zapowiedzi to kiepski prognostyk.A na różnicy cenowej nie przesadzaj,dużo ugrać nie było można.Zeby pisać o zadawalającej spekulacji.Tym bardziej ze troche unformowqłes o swoich ruchach.Zazwyczaj po fakcie hi.To witaj w klubie w końcu lody przełamałeś..Ale życze sobie i innym aby karta jakimś cudem krótko po świetach sie odwróciła i nastała finalizacja zapowiedzi w ostatniej godzinie.Konopie w Polsce przed 1945 były powszechnie znane i używane w medycynie ludowej na wiele dolegliwosci i nikt narkotykiem tego nie nazywał,były uprawiane przez kazdego kto chciał.
Autor: ~jawa_sen [31.0.89.*] To co pisałem wcześniej jest nadal aktualne: - W mojej opinii jak będzie dalej realizować swoją strategię to Spółka skazana jest na sukces, jak i pozostałe spółki Prezesa - w mojej opinii kurs będzie znacznie wyższy od maksymalnego do tej pory tj. 2,70 zł. jaki HMP osiągnął w dniu 17.03.2021 r. jeżeli zrealizuje strategię na lata 2024-2025
Jak bedzie realizowany.Ale nie jest.A powinien juz jakiś czas temu.Jak..tak mozna pisać o kazdej spółce nawet bankrucie że jak...Na obecną chwile zle to wyglada i nic nie zapowiada zeby te zdanie jak..miało sie zamienić w finalizacje.Jest tylko nadzieja.Twoja opinia to co by było gdyby było.
Panie Wiesławie, Ależ nikt nie śmie odbierać Panu prawa do inwestowania wedle własnego uznania — to byłaby zbrodnia przeciw wolności rynku i osobistej intuicji! Jeśli akcje Rafako przyniosły radość — szczerze gratuluję. A jeśli Hemp od 2020 roku bywał łaskawy dla Pańskiego portfela, tym lepiej dla Pana. Pozwoli Pan jednak zauważyć, że moje „niby analizy” nie mają na celu wskazywać Panu, co ma Pan robić ze swoimi pieniędzmi — to byłby brak taktu. Staram się jedynie dodać nieco rozsądku tam, gdzie króluje marketing i narracja sukcesu, zanim jeszcze fakty przemówią. Bo choć zgadzam się, że forum to nie rada inwestycyjna, to również nie jest folderem promocyjnym. Sukces na giełdzie to pojęcie względne — dla jednych oznacza wzrost kursu po komunikacie, dla innych trwały model biznesowy i stabilny bilans. Czas pokaże, który z tych sukcesów okaże się prawdziwy.