Powiem szczerze, że DDS2 leży i kwiczy przy Schedule. Ma teraz poważną konkurencję. TVGS wydał tę grę jako pierwszy projekt i pobił DDS’a w moment. Już wiadomo skąd kurs jest jaki jest. Te mocne IP, na którym gniot gamez się chce skupić to niech odpuści bo robią kiczowate te gry. Można śmiało powiedzieć, że ostatni gasi światło. Zwlekają z Narcosem, dodatkami, a konkurencja nie śpi. Brawo gniot gamez, nauczcie się robić gry i bierzcie przykład z TVGS.
naganiacz a kupiłeś już schedule? to napisz ile tam mają własnych pomysłów a ile ukradzionych. jakoś dziwnie śmierdzi mi to schedule - coś tam się nie zgadza
Nie kupiłem, nie grałem ale widać jaki peak graczy, TS na drugim miejscu. Co tu gadać, Schedule rozwaliło system, DDS to kit i wąscy gracze teraz przejdą na to, a w tego zbudowanego DDS’a nikt grać nie będzie.
Proszę Cię, po tym jak wyszło Schedule to już tego gniota palcem nie tknę. W Schedule przynajmniej da się normalnie w coopa grać a tu nawet tego nie potrafią naprawić. Co tu dużo gadać, albo mają jakiegoś asa w rękawie albo spółka padnie bo mają poważnego konkurenta.
Wg mnie to broń palna robi różnicę. Każdy zna GTA i spodziewa się podobnych mechanik. Shedule to ma a Dds nie. Uważam, że brak broni palnej to błąd i jeśli chcą mieć wyniki jak w Schedule to w potencjalnym Dds3 powinni ją dodać. Można by też pomyśleć nad dlc z dodaniem broni palnej do dds2 ale nie wiem czy to jest wg możliwe ze strony technicznej.
Zdecydowanym minusem DDS2 jest brak broni palnej, twórcy Schedule potrafili dodać broń, a Gnioty nie. I jeszcze chcą sobie akcje przyznawać xD ciekawe za co.
A mobilność ? Jak można nie było dodać jakiś pojazdów ? Skuterów, aut ... W tej grze brakuje tyłu rzeczy że masakra... I kto wymyślił dilera na bezludnych wyspach ....
Tak, Schedule to posiada a DDS2 nie. Szczerze to byłem tym rozczarowany, że w 2 części nie dodali właśnie pojazdów i broni palnej. Wtedy handel by miał większy sens, gdyby gracze mogli se kupić jakieś odpicowane fury.
Co by nie mówić, jak czytam opinie Schedule to ludzie piszą, że to taki DDS ale w takiej postaci jakiej powinien wyglądać. Odnoszę wrażenie, że DDS2 to po prostu wersja demo, bo jak widać da się zrobić za niewielkie pieniądze grę, która podbije rynek. Skopścili tego DDS’a, co tu dużo gadać.