Facet był w radach nadzorczych oraz był prezesem kilku spółek zależnych Carlsona oraz spółek znajdujących się w portfolio Carlsona więc zna je od środka i wie z jakimi problemami będzie musiał się zmierzyć. Wygląda to na dobry ruch, z poprzednim prezesem miałem wrażenie, że w Carlsonie była stagnacja i niewiele pozytywnego się działo (być może jest to wrażenie mylne, być może praca w każdej ze spółek wre, no ale fakt faktem od lat spółka czeka na jakiś przełomowy projekt albo chociaż jedno pozytywne info, które zrekompensowałoby ostatnie lata i póki co nic nie wskazuje na to żeby w najbliższym czasie ten przełom miał nastąpić). Także wg mnie nowy prezes to pozytyw, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, co z tego wyjdzie jak zawsze dopiero czas pokaże.
Dokładnie, to nie są jakieś kosmetyczne zmiany tylko ważne wydarzenie dla spółki. Nikt nie robi takich ruchów bo mu się nudzi na jachcie w Monako, gość podwija rękawy i będzie chciał coś zrobić dużego. A my mamy szansę na ten wózek wskoczyć teraz jak jest tanio.
To bardzo fajnie że wreszcie zmieniło się zarządzanie w Clarkson, ten fatalny zarząd prowadził społeczke do likwidacji, może teraz uda się ją uratować.
Poprzedni zarząd pokazał co potrafi po kursie akcji na giełdzie, dobrze, tylko szkoda że tak późno akcjonariusze wymienili całą radę nadzorczą i prezesa spółki którzy ewidentnie brali kasę za nic a spółka zjeżdżała z 400 mln zł na 40 mln zł. Jak bym był dużym akcjonariuszem takim jak obecny prezes, też bym odsunął tych geniuszy od zarządzania jego firmą.