Owszem. Dzieje się nawet za dużo, z tym, że niekoniecznie dobrego a złego. Rynek jest na kolanach, a Europa sie budzi i widzi do czego prowadzi zielony ład. Nie mówię, że inwestycje zostaną pogrzebane ale na pewno wyhamują. Politycy muszą skupić się na rozwoju bazy produkcji energii ze źródeł stabilnych.
Co do inwestycji podmiotòw zużywających wieksza ilosc energi to się nie mylę bo akurat sporo firm optymalizuje i zamawia(fakt) Poza granicami natomiast jest dalej sporo pracy głównie Niemcy,Hiszpania,Łotwa Estonia i pozostałe kraje Skandynawii