Owszem. Dzieje się nawet za dużo, z tym, że niekoniecznie dobrego a złego. Rynek jest na kolanach, a Europa sie budzi i widzi do czego prowadzi zielony ład. Nie mówię, że inwestycje zostaną pogrzebane ale na pewno wyhamują. Politycy muszą skupić się na rozwoju bazy produkcji energii ze źródeł stabilnych.