Kiedyś spółka którą zarządzał miała kapitalizację ponad 70 mln zł a zaraz będzie miała kapitalizację 7 mln zł.
Mi byłoby po prostu wstyd, że spółka tak szoruje po dnie, że wygląda jakby zaraz miała "zbańczyć".
Od 5 lat trend spadkowy ...i zerowe zainteresowanie inwestorów spółką.
Dzisiejsze obroty na sesji: (proszę usiąść kto stoi)
259 zł
Masz funda co 7 proc akcji łyknął. Jak popatrzysz na wykres to i prawie 100 mln było. Spekulacyjnie to może wystrzelić jak będą mieli tematy pod granie.
Prezesowi i Żonie ma się zgadzać na koncie, a nie w rubryce "kapitalizacja"...Spółka ma istnieć, coś tam tworzyć byyle jakiego za kilka milionów (giganci), mielić kasę, robić emisję i...powtórz...
Ale jak ktoś dobrze trafi spekulacyjnie jak to są momenty raz na kilka lat żeby zarobić.
Aby spółka rosła zdrowo i długoterminowo, to Prezes musiałby zaniechać z kombinowaniem typu shorty, podpisywanie jakiś negocjacji z randomowymi wydawcami z Cypru i stworzyć coś konkretnego, a patrząc na materiały z Barkour to mamy kolejnych gigantów.
Ale sypanko, co ktoś postawi zlecenie na parę k to od razu jest realizacja. Czyżby powoli następowała ewakuacja? Barkour nie prezentuje się dobrze w materiałach i pewnie rynek zakłada, że to będzie gwóźdź do trumny VGS.
Nie zgadzam się. Tu gdyby przeliczyć dzienne obroty na spółce (od 40 zł do 5000, średnio przyjąłem 2500 zł) x ~125 sesji = 325 tysięcy złotych.
Myślisz że ktoś kto ma pieniądze by się tak bawił by sprzedawać akcje za 325 tyś przez pół roku?
Ale pewnie zauważyłeś, że część zleceń pojawia się z automatu, więc nikt nie musi się bawić w to, tylko puszcza na ile może...Spółka ewidentnie zawiodła na przestrzeni lat, Barkour też nie okazał się czymś co mogłoby uratować firmę i jakiś sukces i następuje ewakuacja tych co jeszcze są...