W/g oficjalnych ESPI spółka ma zobowiązań długo i krótkoterminowych na około 215 mln... a to oznacza blisko 100 mln wolnej gotówki - więc wszystko jest pokryte i jeszcze zostaje... warto czytać dokumenty a nie siać ploty...
Daleko do bankruta. Niestety zyski są małe, sytuacja na rynku na razie nie jest pewna - małe zapotrzebowanie, niskie ceny. Na wyniki wpływ ma budowa nowej lokalizacji.
W jaki sposób pozycja w bilansie "środki trwałe w budowie" - czyt. "nowa fabryka" - mają wpływ na wynik bieżący?
Raczej powiedziałbym, że opóźnienia w realizacji zamówień mogą mieć wpływ na bieżący wynik dwojaki: po pierwsze - przesunięcie przychodów na kolejny okres, po drugie: rezygnacja zleceniodawców z części kolejnych zleceń (ich przeniesienie do innych wykonawców).
Główny wpływ na wynik (marżowość) ma cena stali kupowanej do produkcji. Pytanie w jakich cenach się magazynowali - przed ich spadkiem, czy po spadku cen w ArcelorMittal?
AM robi w bambuko wszystkich swoich odbiorców. Nakłaniając do zakupów niby "w tajemnicy" obiecuje podwyżki, a po zakontraktowaniu u nich stali - obniża ceny tłumacząc się niskim popytem. Wojowali też w międzyczasie z własną produkcją bo mieli swoją stal. Zorientowali się jednak, że to kiepski biznes i opuścili z nim Polskę. Ale innych odbiorców duszą swoimi cenami i obniżkami od dawna. Zatowarowują ich na koniec roku wpędzając w kolejne kłopoty na okres zimy, gdy popyt jeszcze mocniej gaśnie. To tworzy bardzo kiepski klimat dla branży. Producenci w Polsce muszą znaleźć rozwiązanie jak uciec spod monopolu AM albo wspólnuie postawić mu jakieś cywilizowane warunki współpracy. Inaczej będą bankructwa. A nowe inwestycje jakie się dokonały mogą być gwoździem do trumny, bo pozbyć się ich w tych warunkach nie będzie łatwo.