Mówisz o kolejnym zamówieniu od prawdopodobnie nieistniejącego realnie kontrahenta, który skupuje gry i tylko on w nie gra? Bo raczej w rynek ich nie puszcza bo nikt nie wie gdzie można kupić gry z grupy espifabric. Więc mogą sobie napisać espi o zakupie nawet 100 mln gier to niczego to nie zmienia skoro nikt za te gry im nie zapłaci. Wszystko już było przerabiane tutaj https://m.bankier.pl/forum/temat/15147491