to tak dla zasady :)) i za bardzo tego nie rozumiem ale to nic :)

Jestem świerzakiem nie musicie się mnie obawiać , powieście mnie na 11 groszach :)) wy zrzucicie wówczas na 10 czy 9 wszysko do was wróci :))) chcę tylko raptem milion jeden milion tych akcji :)) tak przez was znienawidzonych :))

Jeśli zobaczę milion w transakcjach to kupuje dziś 2 Tatry i robię imprezę na przystanku.

Uroczyście wprowadzam od dziś tu moje zasady , brzenczymucha będziesz od dziś moim sekretarzem jeśli będziesz grzeczny podzielę się z tobą tym co wiem :)

Dzień dobry Panie Cringe czy tam Kris niestety nie mam okularów nie do widzę. Otóż myślałem o Panu jednak z przyczyn osobistych nie dałem Panu odpowiedzi. Myślę że nie jest to miejsce na wprowadzanie czyichś zasad tym bardziej Pana. Jako absolwent trzeciej klasy podstawowej chciałbym Panu zaprezentować klasycznego batonika jakim jest Snickers. Podobno po zjedzeniu przestaje się gwiazdorzyć. Moje stanowisko wobec Pana propozycji pracy i objęcia przeze mnie posady sekretarza jest odmowne gdyż nie jestem kolaborantem a samotnym wilkiem który chodzi własnymi ścieżkami. Kieruje mną sentyment do tego papieru i choćbym miał go kolekcjonować jak stare czarnobiałe zdjęcia będzie to dla mnie pamiątka. Wyznaje zasadę trzymaj jak trytytka obetnij gdy będzie odpowiedni moment. Natomiast jeśli chodzi o tą informację poufna którą chcesz Pan się ze mną podzielić to myślę że nie jest ona dla mnie zbyt istotna. Brzeczymucha fajnie brzmi! Ale zostanę przy kultowym Brzeczyszczykiewiczu z sentymentu do filmu jak to niezdara została bohaterem mimo że przegrała swoje najlepsze buty. Reprezentuje biedę!
Pozdrawiam

Tatra trochę słabe piwo ale dla towarzystwa jestem w stanie przemoc własne upodobania a zatem gdzie ten przystanek?

Uuu z Panem to ja do bociana pujde Panie Jorgo żeby poczciwego napitku poczuć smak na ustach. Z panem wzgórza przejdziem woda popijem jako wina smak. Z Panem do Tańca i do różańca! Z Panem kompanem na bitkę nie strach ruszyć jako szlachecki sarmata w który w wybornych towarzystwach i szatach się obraca! A przystanek... Tak odległy i tak niewiadomy że nawet oczy nie widzą we mgle przy jej ostrym cieniu. Kiedyś Panie Jorgo będzie strawa i napitek ! Ale kiedy....