Qubic ma problem taki, że robi dziesiątki gier, które toną w swojej zwykłości. Nic tu się nie wyróżnia. Nie ma pod co grać tak naprawdę. Jest wzrost przychodów z 11mln w 2020roku do 31mln w 2023, ale jest identyczny wzrost kosztów. Czyli zysk jest średnio co roku na zero. Zatem niczym się to nie różni, czy ja zrobię grę za 100pln i będę mieć z niej przychód 100pln, a firmą która zrobi grę za 500mln i będzie mieć przychód 500mln. Ta spółka przypomina JSW. Żadnej podniety z tego węgla, tu żadnej podniety z gierek. Gdyby zrobili jedną grę, na którą trzeba by poczekać że dwa lata, to rynek by pod to grał. A tak lipa.
To nie prawda są obecnie 2 kwartały na bardzo grubym minusie straty blisko 1 mln ....może być bankructwo ... W samą pszczołę malutka gierka zobowiązał się Untol utopić ponad 600 tyś...
W gamingu liczy się hype na konkretną grę, która jest w produkcji i pod to rynek gra. A tu można tylko raporty przeglądać, jak na LPP lub CCC. To po prostu jest nudne i rynek nie reaguje na to. Tu brak jakiegoś bodźca. Wychodzi gra za grą, jak na taśmie.
no i to jest nisza tej spółki, której jeszcze nie widzą inwestorzy. Te wszystkie gry po ich wypuszczeniu nie generują żadnych kosztów a tylko zyski. Jedyne ryzyko jest w tym czy zwrócą się koszty produkcji/portowania, ale wygląda na to że do tej pory wszystkie gierki są rentowne skoro duzi gracze chcą współpracować w portowaniu :)