Jeżeli od debiutu zostało umorzonych około 30 procent akcji z IPO i przed umorzeniami akcje najtaniej chodziły po 15,50 PLN, to teraz przy cenie akcji 20,95 PLN jesteśmy już na dnie i pukamy w dno od spodu?
żeby dojść do wyceny z IPO trzeba by pewnie przebić 70zł za obecne akcje. Tymczasem na ostatnie 15 sesji, 13 spadkowych i póki co akcje idą tylko z prawej strony...
Z drugiej strony sprzedaż pewnie jest ze strony OFE bo nikt raczej na Huuuge zarobiony nie jest. Jakby nie patrzeć spółka generuje wysokie zyski, w formie realnej gotówki, które później transferuje do akcjonariuszy (chociaż ich skupy są karkołomne).
To prawda, jedyny pozytyw dla mnie to że nie potrzebuję tych środków, uśrednię do 2x,xx (bo cena atrakcyjna do zakupów), ustawię sell limit i przestaję patrzeć, bo szkoda nerwów i czasu...
Biorąc pod uwagę tylko czystą proprocję, to tak, jesteśmy najiższej w historii. Natomiast ratuje nas kwestia wolnej gotówki, która zapewne jest teraz na niższym poziomie niż była przy tamtym dołku. Zapas pewnie jest niewielki, ale jest.
No i dotarliśmy do sedna. Jeżeli gotówka jest na niższym poziomie niż na dołku, bo przecież kasa z IPO poszła na wykup akcji. To gdzie wyparowała kasa , którą spóła zarobiła przez 3,5 roku od IPO?
Z inwestycyjnego punktu widzenia ta spółka to dno i metr mułu. Siedziałem tutaj dwa lata i wyszedłem na podbitce przy pierwszym skupie. Tutaj zarabia tylko Anton a nie mali akcjonariusze, którzy są dawcami kapitału. Wiedziałem, że jest tutaj syf, ale żeby spuścić kurs na poniżej 21 to jest szok. Ale skoro przebiło tę granicę to może i dojść do 17, choć to ma nieograniczone możliwości do spadku. Współczuję tym, którzy tutaj nadal siedzią na tym beznadziejnym papierze.