Czy spółka na skraju upadłości, która od półtora roku nie potrafi wydać sprawozdania finansowego za 2022 rok i ma problemy z utrzymaniem działającej strony internetowej może cokolwiek ugrać na tych rządowych zachętach? Śmiem wątpić.
Coś mu się pomyliło ze sprawnie funkcjonującą spółką. Tutaj masz wielomilionowe długi i zamiast o dotacje lepiej się módl o to, żeby dogadali się z wierzycielami.
Przy zmianie prezesa i przejęciu tego z całym know-how może i coś się da skubnąć, no ale temu musiałby towarzyszyć całkowity rebranding spółki, bo pewnie wiele osób z branży na hasło "Minutor" kiwa tylko z zażenowaniem głową.
Przeżyłem tutaj już trzech prezesów i za każdym razem jak spółka odbijała się od dna dało się sporo zarobić na obiecankach lepszego jutra, ale jeszcze nigdy nie było tak blisko upadłości.
Moja cała wiara w tym, że spółka jest na giełdzie a ma tylko kilka milionów długu więc może ktoś zechce zaryzykować i wejść na giełdę tylnymi drzwiami. Bo raczej żaden wierzyciel nie wierzy, że obecny prezes szastający hajsem na jakieś reklamy w walkach w klatce i jeżdżący sobie na jachty w bardzo newralgicznym okresie, może coś wskórać i zmienić sytuację.
Przezes żeglując na jachtach chce zachęcić przecież do wiatrów niezbędnych dla wiatraków czym niby również się zajmowali :) Normalnie spółkę taką że świeczką szukać:) czego oni nie robili
No i jak człowiek patrzy jak jego inne spółki z OZE rosną to z jednej strony się cieszy, a z drugiej zerka na ten zamrożony hajs na Minutorze i go krew zalewa. Tym bardziej, że teraz jest okres, że jakby się sprężyli i wydali raport, to nawet to coś miałoby szanse rosnąć.
Ja naprawdę nie wiem jak można tak prowadzić księgi takiej małej spółki, żeby przez ponad rok nie mogli ogarnąć sprawy. Szkoda, że sąd szybciej nie zadziałał z tym pozwem do prezesa.
Mała spółka, za to z całą pajęczyną spółek zależnych, które obejmuje skonsolidowane sprawozdanie, a księgowi nie pracują charytatywnie. Najwyraźniej nadal w spółce nie ma nawet trzech stówek żeby zgłosić zmianę adresu i nowych członków rady nadzorczej do KRS.
Trochę to żenujące, bo w sumie już sam jako prezes wysupłałbym ten hajs żeby wstydu nie robić. Przy postepowaniu restrukturyzacyjnym na pewno nie wygląda to dla sądu dobrze.
Nasz prezes już pokazał że zarządzanie hajsem to nie jest jego mocna strona skoro kupował reklamy Minutora na KSW. Wydał na to pewnie setki tysięcy, a teraz kilku stówek mu żal z własnej kieszeni.