Jednak Wojczakowscy nieco oczyścili swoją reputację. To rozumiem. Nie mam pomysłu na uczynienie spółki rentowną to sprzedaję udziały komuś kto jeszcze chce podjąć próbę.
Natomiast kościelni to krętactwo do samego końca, brak wstydu i wyzucie z resztek przyzwoitości. Jakieś wątpliwe transfery akcji ba żonke a następnie upychanie cichaczem akcyjek młodym inwestorom. Tak obserwuję to i naprawdę zadaję sobie pytanie jak daleko można się upodlić dla pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów i życzę trzeźwości spojrzenia i opamiętania w tym AD 2024

Jeżeli są chętni pazerni na akcje vivida to dlaczego nie sprzedać. Wystarczy poczytać komunikaty spółki popatrzeć na wykres a jak komuś się nie chce to poczytać kilka wątków na forum żaden inwestor młody czy stary doświadczony czy niedoświadczony nie tknie tych akcji. Tylko pazerny może je kupić. Na czym polega giełda a zwłaszcza Polska ? Do tego jeszcze zatrudnia się takich Dorotka Marek Sylwek którzy będą wzbudzać nadzieję na duży zarobek. A ty kolego nie sprzedałeś akcji jakiemuś młodemu inwestorowi akcji vivida?

Mylisz pazerność z ignorancją. Pazerny z odrobiną oleju w głowie nie tknąłby tego 5-metrowym kijem.
Może pazerny głupiec.
Dla kościelnych to jakakolwiek cena powyżej 10gr to okazja bo powyżej ceny za jaką sprzedali Wojczakowscy, ktorym zazdroszczą sukcesu z akwariami.
Może Wojczakowski po prostu chce się skupić na swoim dochodowym biznesie, a dla kościelnych to jest ostatni kawałek chleba. Ten kościelny to udaje że coś działa, jakiś trefny startup zarejestrowany w Estonii i zasiadanie w radzie nadzorczej w jakiejś firemce. To już sobie sami oceńcie co to za firma co kościelnych ma w radzie nadzorczej...
Co do mnie to pisałem na forum odnośnie sprzedaży swoich akcyjek. Zawsze piszę z tego samego IP, druga ksywka to skwarek420
Pozdrawiam serdecznie i życzę trzeźwości spojrzenia i opamiętania w tym AD2024

247

Tak długo jakstary zarząd i rodzina ma akcje to niktu nie zainwestuje ani żaden inwestor strategiczny ani ulica

DZIEKI ZA DYZUR 24/7

Dorotka to ty? Już w domu. Z biura wróciłaś?