Od kiedy to radość z powodu ciągłych odpisów ??? :) Na chwilę obecną z finansowego punktu widzenia BRS to niestety kolos na glinianych nogach. Do sprawdzenia : w ubiegłym roku około 75 mln z zysku to były dotacje budżetowe z tytułu "energożernych" firm hutniczych - dofinansowywanie będzie obowiązywało do czerwca br. Podobnie w 1 kwartale do wyniku dołożyła się sprzedaż działki za 40 mln. Bez wspomnianych operacji firma notowałaby straty...
Jeśli wartość odpisu jest dużo mniejsza niż straty jakie by ta walcownia generowała to nic tylko się cieszyć. W bonusie nieruchomość pójdzie na sprzedaż I dodatkowy pieniądz będzie
Kolos na glinianych nogach nie wydaje ponad 200mln na inwestycje. Przy tak ogromnych inwestycjach uzyskanie zysku i jeszcze dywidendy to nie lada sztuka
Inwestycje są finansowane z kredytu. To raz. Wypłacanie dywidendy i jednoczesne posiłkowanie się drogim kredytem to finansowy absurd. To dwa. Powoli kurczy się baza produkcyjna ( oraz sektorowa ) spółki. To trzy. Bez dofinansowania zewnętrznego spółka już od kilku kwartałów przynosiłaby straty. To cztery. Na koniec - gdy BRS rozpoczął potężne inwestycje w sektor automotive, zapowiadał gigantyczne zyski z tego sektora oraz efekt skali, w związku z bazą materiałowo - metalurgiczną. Dziś pozostały z tego tylko wspomnienia i długi do spłacenia.