Ze względu na stosunkowo niskie koszty produkcji ukraińskie gospodarstwa powyżej 1000 ha są bardzo często rentowne i to bez dopłat ze strony państwa. Niskie koszty produkcji, relatywnie tania siła robocza, a także uproszczone opodatkowanie przedsiębiorstw rolnych mogą stanowić zachętę do inwestycji.
Jedną z głównych barier rozwoju przedsiębiorczości rolniczej na Ukrainie jest trudny dostęp do finansowania. Wynika to głównie z braku możliwości sprzedaży gruntów rolnych. Grunty takie nie mogą stanowić zabezpieczenia kredytów, co utrudnia długoterminowe inwestycje.
Oprócz braku możliwości zabezpieczenia, oprocentowanie kredytów w ukraińskich bankach jest dość wysokie: 7-10% rocznie w walucie obcej i 22-25% w walucie krajowej. Ponadto firma niemająca dochodów w walucie obcej (np. poprzez eksport) nie ma dostępu do kredytów walutowych w ukraińskich bankach.
Astarta ma to co jest potrzebne zeby byc godziwie wycenianą: - dużą skale (~ 220kha) - duży udział dochodów w walucie obcej - duży udział najbardziej rentownych aktualnie upraw (buraki, soja) - duży udział przetwarzania (cukrownie, soja, produkcja mleka) - skutecznie pozyskuje finansowanie w kraju (Oschadbank) i za granicą (EBRD)
Pozdrawiam wszystkich piszacych o ryzykach politycznych, bankructwach, nacjonalizacjach, kampaniach militarnych, itd
Prosze, piszcie wiecej... tylko nie zapominajcie ze pokazac jak te wasze ryzyka sie materializowaly do tej pory np na wynik podatkowy +42% vs poprzedni rok https://astartaholding.com/en/231-mlrd-grn-podatkiv-i-zboriv-splatila-astarta-do-byudzhetu-za-u-2023-roczi/
niektórzy ciągle o tym koszcie kapitału i braku dostępu do kredytu, a kończy się już drugi sezon w trakcie wojny i nie widać żadnych trudności, ponadto z samych zysków zatrzymanych astarta przez 3 lata odłożyła tyle kapitału że nie ma mowy o braku płynności, zyski przecież widać jakie ma przy tym drogim kapitale. Ostatnie zdanie z linku o astarcie że nawet przed wojną była wyceniana z dyskontem sugerująca że chodzio o dyskonto związane z kapitałem jest bzdurą, ona dopiero zaczęła wtedy wychodzić z długów i systematycznie rosła do 56 , ja sam wtedy wszystko sprzedałem słysząc o pierwszych pogoskach koncentracji ruskich wojsk dlatego mamy 1 główne i wcale nie przeadzone ryzyko związane z wojną, i widać to też po kursie, kiedy panuje pesymizm kurs wraca do bazy na 28 gdzie na straży stoi prezes, a podbitki są pod wyniki, i nie ma innej możliwości żeby kurs trwale urosł jeżeli nie będzie światełka w tunelu o końcu wojny lub chociaż okrzepnięcia obrony na tyle żebyśmy byli bezpieczni o region połtawy przede wszystkim