Po pierwsze ten rok już jest rekordowy, nawet bez JSW.
Po drugie to już jest w cenie.
Po trzecie to tutaj potrzebne są nowe umowy a nie grzanie kontraktu z przed roku.
Zabawa z tym sternikiem jest mi przyjemnością ::)) I warto z tego małymi łyzeczkami bez pośpiechu korzystać. A co tu potrzebne to ludzie wiedzą i zarządu pouczać nie trzeba.
nie pogubiłem się, gubią się ci, którzy myślą że jak kurs rośnie to znaczy że spółka jest dobra, a jak spada to też jest dobra tylko jakiś sternik albo układ robi dziwne operacje. dalej twierdzę to samo, dalej mam akcje. Dla mnie nowy kontrakt to nie jest nic nadzwyczajnego. Firma żyje z tego że realizuje kontrakty. To tak jakbym się miał cieszyć że do piekarni wchodzi klient. To normalna rzecz, piekarnia wie że będzie tych klientów 200 każdego dnia i jest na to gotowa. Tak samo tutaj, nie podnieca mnie nowy kontrakt, bo spółka musi je podpisywać. I dalej nic z rekordowych czy nadprogramowych kontraktów jak akcjonariusz nic z tego nie ma. Jeśli będzie mega zysk a nie będzie dywidendy nikt tego nie kupi, bo po co. Jak będzie dywidenda i to solidna to przyciągnie inwestorów. Dlatego mam akcje, nie dla nowego kontraktu bo to mi nic nie da, tylko z nadzieją że padnie info o dywidendzie
Dywidendy w cenie nie ma. To by było coś.
Po prostu nudzić mi się tutaj zaczyna. Ale jestem już tak długo że podniosłam poprzeczkę i teraz poniżej 15zl za akcję nie wyjdę.
A ostatnie dni dobieram bo postanowiłem zwiększyć pakiet o kolejne akcje. Nowy rok= większy pakiet :-)