Stawiam spekulacyjną tezę , że będzie mocne odbicie i przemawiają za tym następujące punkty:
- wszystkie złe infa przyjęliśmy na klatę- gorzej być nie może
- niepopularny i zdaje się konfliktowy prezes poza spółką
- odchudzony skład- potrzeby kapitalowe zeszly do ok. 250k/ m-c
- recoup 11bit albo juz za nami , albo zaraz będzie co oznacza, że spółka po restrukturyzacji kosztowej może się utrzymywać że sprzedaży tytułu. Wystarczy 1 duża przecena na kwartał i jest kasa na utrzymanie , czyli de facto pracę nad kolejnym tytułem
- paradoksalnie po wtopie z walking simem jest szansa, że kolejna gra będzie miała bdb sprzedaż. Ekipa jest dobra i zgrana, co udowodnili. Premiera kolejnej gry w early accessie pewnie możliwa jeszcze w 2025.
- potrzebują finansowania pomostowego pomiędzy teraz a pierwsza kasą ze sprzedaży The Invincible. Zakladam, że będzie to w styczniu - lutym , wiec potrzeba max.1mln licząc z dużym buforem, a to oznacza , że potencjalna emisja będzie b.malym rozwodnieniem
Np.potencjalna sprzedaz akcji od ex-prezesa 150k po 20zł = to 3mln zł . Wraz z przychodami z The Invincible, ktore szacuję na minimum 7mln w latach 2024-2025 jest to kasa wystarczająca na skończenie gry i selfpublishing. Ja widzę, że zostały zrobione twarde , konkretne i konieczne porządki w spółce.
Jeszcze jedno. Sprzedaz tych akcji inwestorowi nie rozwadnia kapitału. Jest jedno "ale". 11bit raczej nie stać na takie wydatki w tym momencie. Za to neowiz może wyłożyć dużo więcej jeśli stwierdzi, że studio ex devow CDR z gra na 90% pozytywów może być szybko warte 100mln o ile gatunek nowej gry będzie właściwy...
A ja jak tylko zobaczyłem Łysego to już wiedziałem, że trzeba uciekać. Szczerze to uważam, że firma upadnie. No chyba, że zaczną sprzedawać hełmy bo to potrafią jak nikt inny.