Dopiero teraz miałem więcej czasu żeby przysłuchać się co prezes ma do powiedzenia. Chyba sprawa wydawcy i zapłaty za IP została definitywnie wyjaśniona. Najważniejsze dla mnie to, że prezes myśli po co-op na konsole o dlc, skórkach - mikropłatnościach i w dalszej perspektywie o drugiej części MD i nowym tytule. Ekipa doświadczona, zabezpieczenia finansowe są, więc tylko czekać. Warto też samemu obejrzeć wywiad. Osobiście przestaje się interesować obecnym kursem, a skoro kurs tak leci i może jeszcze będzie lecieć to skorzystam w najbliższym czasie z okazji i zwiększę swoje zaangażowanie w spółkę. analityk dzbanie działaj żebym taniej mógł kupić. Do zobaczenia za jakiś czas.
Mikropłatności,to jest ciekawa sprawa,można osiągnąć dodatkowy zysk. Widziałbym to tak...... obniżenie ceny gry do np 59 zł,tak by zwiększyć ilość graczy,żeby więcej egzemplarzy sprzedać i najróżniejsze mikropłatności.Według mnie mikropłatności są opłacalne,gdy peak graczy jest wysoki i ludzie stale grają.Tu regularnie mamy od trybu coop,peak 18-30 tys graczy.
Gdy peak graczy jest cały czas w okolicy do 5 tys graczy,to mikropłatności są bez sensu.Tak jest w przypadku Green Hell,tam kompletnie nie ma sensu wprowadzać mikropłatności.Mała ilość graczy Green Hell,w zasadzie obecnie to niszowa gra,powoduje,że grają tylko najwięksi fanatycy gry. Ogólnie gdyby nie covid to podejrzewam,że grę Green Hell nie kupiłoby 5 mln ,ani 4 mln graczy. 80% sprzedazy Green Hella,to czas covidu i takie są fakty,dlatego druga gra "Creepy Jar" nie ma najmniejszych szans na powtórkę sukcesu Green Hella.