Przegraliście to MOI UKOCHANI PISOWCY! Wśród Waszych Szeregów żadnego wartościowego Polaka nie było - więc nie żal Waszej porażki ale żal Polaków, którzy zbłądzili....
Okręt nasz wpłynął w mgłę i fregaty dwie Popłynęły naszym kursem by nie zgubić się. Potem szkwał wypchnął nas poza mleczny pas I nikt wtedy nie przypuszczał, że fregaty śmierć nam niosą.
Ciepła krew poleje się strugami, Wygra ten, kto utrzyma ship. W huku dział ktoś przykryje się falami, Jak da Bóg, ocalimy bryg.
Nagły huk w uszach grał i już atak trwał, To fregaty uzbrojone rzędem w setki dział. Czarny dym spowił nas, przyszedł śmierci czas, Krzyk i lament mych kamratów, przerywany ogniem katów.
Ciepła krew poleje się strugami, Wygra ten, kto utrzyma ship. W huku dział ktoś przykryje się falami, Jak da Bóg, ocalimy bryg.
Pocisk nasz trafił w maszt, usłyszałem trzask, To sterburtę rozwaliła jedna z naszych salw. "Żagiel staw" krzyknął ktoś, znów piratów złość, Bo od rufy nam powiało, a fregatom w mordę wiało.
Ciepła krew poleje się strugami, Wygra ten, kto utrzyma ship. W huku dział ktoś przykryje się falami,
Jak da Bóg, ocalimy bryg. Z fregat dwóch tylko ta pierwsza w pogoń szła, Wnet abordaż rozpoczęli, gdy dopadli nas. Szyper ich dziury dwie zrobił w swoim dnie, Nie pomogło to psubratom, reszta z rei zwisa za to.
Ciepła krew poleje się strugami, Wygra ten, kto utrzyma ship. W huku dział ktoś przykryje się falami, Jak da Bóg, ocalimy bryg.
Po dziś dzień tamtą mgłę i fregaty dwie, Kiedy noc zamyka oczy, widzę w moim śnie. Tamci, co śpią na dnie, uśmiechają się, Że ich straszną śmierć pomścili bracia, którzy zwyciężyli.
Ciepła krew poleje się strugami, Wygra ten, kto utrzyma ship. W huku dział ktoś przykryje się falami, Jak da Bóg, ocalimy bryg.
Ciepła krew poleje się strugami, Jak da Bóg, ocalimy bryg. Jak da Bóg, ocalimy
Padną te wasze pachołki, MOI UKOCHANI PISOWCY! I PRZYJDĄ PRAWDZIWI RYCERZE RZECZYPOSPOLITEJ NA NAJBARDZIEJ ODPOWIEDZIALNE STANOWISKA W RP..
I mam nadzieję, że Ci Rycerze tym razem będą znać poezję Broniewskiego, Asnyka, Słowackiego, Mickiewicza - generalnie nie mam już nic więcej do powiedzenia...