Jako, że jestem najdłuższym stażem wisielcem i sporo ludzi tu potopiłem, napiszę parę słów o końcu naszej eksporciny:
Postępowanie sanacyjne zapewnia ochronę przed egzekucją, chroni także przed egzekucją wierzytelności zabezpieczonych rzeczowo lub innych pozaukładowych. Taka ochrona jednakże jest powiązana z odebraniem dłużnikowi zarządu nad własnym majątkiem. Z dniem otwarcia postępowania sanacyjnego mienie służące do prowadzenia przedsiębiorstwa oraz należące do dłużnika staje się masą sanacyjną, nad którą, co do zasady, zarząd obejmuje zarządca wyznaczony przez sąd.
Więc na rok, dziadzia i Dziedzic mają z głowy kierowanie własną spółką, mogą się tylko przyglądać a my tonąć.
Jest jeszcze opcja B. Że sąd w BB stwierdzi, że wniosek o otwarcie postępowania może sobie procedować, ale czasowej ochrony przed komornikiem odmówi. I wtedy kto wie - może Bokunom odechce się sanacji i złożą wnioseczek o upadłość. Bo powiedzmy sobie wprost - EEX to padlina, którą przy życiu utrzymują wyłącznie procedury sądowe uniemożliwiające wierzycielom wyegzekwowanie swoich należności.
Dnia 2023-10-02 o godz. 07:53 ~sławek_wro napisał(a): > Jako, że jestem najdłuższym stażem wisielcem i sporo ludzi tu potopiłem, napiszę parę słów o końcu naszej eksporciny: > > Postępowanie sanacyjne zapewnia ochronę przed egzekucją, chroni także przed egzekucją wierzytelności zabezpieczonych rzeczowo lub innych pozaukładowych. > Taka ochrona jednakże jest powiązana z odebraniem dłużnikowi zarządu nad własnym majątkiem. > Z dniem otwarcia postępowania sanacyjnego mienie służące do prowadzenia przedsiębiorstwa oraz należące do dłużnika staje się masą sanacyjną, nad którą, co do zasady, zarząd obejmuje zarządca wyznaczony przez sąd. > > Więc na rok, dziadzia i Dziedzic mają z głowy kierowanie własną spółką, mogą się tylko przyglądać a my tonąć. >
sąd na zarządcę wyznqaczył obecny zarząd, czyli Dziedzica.