ale wygląda na to, że kurs zachowuje się klasycznie jak na bankruta. Zjazd z 50 na 15, odbicie zdechłego kota, i teraz co najmniej 12 gr. A te spekulacje o wekslach, salonach czy milionowych działkach, to można sobie wydrukować (z któregoś postu Kowala) i powiesić na ścianie jak już będzie po wszystkim.
Kiedyś myślałem, że jesteś tylko upierdliwym dziwolągiem... Ale teraz widzę, że tu jest coś więcej chyba?
Jakaś poważna skaza na mentalu najwyraźniej... Albo coś jeszcze gorszego, coś opłacanego przez mocodawców.
Dane o majątku spółki jak też i o należnościach wekslowych były wielokrotnie już publikowane w raportach i sprawozdaniach. Każdy więc może to sobie sprawdzić w dowolnym momencie.
Więc twoja do znudzenia już powtarzana mantra, że to są moje oraz innych akcjonariuszy wymysły naprawdę daje do myślenia...
Jakoś o fundamentach nikt nie rozmawia, choć wydaje się to co najmniej dziwne. Wszak aktywa współce się nie zmieniły są za to kilkakrotnie niże wyceniane i można je kupić na giełdzie w super promocji. Zatem może coś o kursie? Wykres niestety wygląda fatalnie dlatego podtrzymuję 12 gr jako najbliższy przystanek. Pewnie w przyszłym tygodniu. Ma ktoś inne zdanie?
Odkupić to nie, ale zostało mi jeszcze trochę i dlatego obserwuję. Z drugiej strony, Bah to ciekawy z psychologicznego punktu widzenia przypadek. Jeszcze miesiąc temu optymizm wręcz tryskał z postów, a poziom 80 gr był uważany za bardzo zachowawczy. A dziś? Chciało by si napisać, jaki ten świat (Rynek) jest nieprzewidywalny...
Paaulina ma rację , ale to co pisze jest nie poprawne dla tych co naganiają na kupno, tu nie ma o czym rozmawiać bo wszystko jest oczywiste, dlatego tez tak nerwowo reagują na nieprzychylne wpisy . Karty zostały rozdane i scenariusz jest tylko jeden i Kowal z ferajną o tym bardzo dobrze wie.
Tak jak napisałam, BAH to fajny przykład szkoleniowy. Pokazujący, kiedy w którym momencie należy ze spółki o kiepskiej renomie uciekać. Tu takim optymalnym czasem było info o upadłości w zeszłym tygodniu. Można było wywalić powyżej 40 gr. Przez jakeś pół godziny. I nieważne że to BAP upada. Bankructwo to bankructwo. Ot nauka dla grających na tego typu spółkach.
Dziękuję za dobre rady i nowe wróżby, ale nie skorzystam. Nie martw się o mój portfel, bo ja się o twój w ogóle się nie martwię. Jesteś zwykłym naganiaczem piszącym na zlecenie i akcji BAH nigdy nie miałeś i mieć nie będziesz. Nim więcej was tu siedzi i pisze podobne bzdury tym bardziej się upewniam, że tu żadnej upadłości likwidacyjnej nie będzie, gdyż po prostu JLR nie jest zainteresowany takim scenariuszem. Upadłość likwidacyjna trwa latami, a JLR ma narzędzia aby w inny szybszy sposób odzyskać swoją kasę, a ten z kolei wariant oznacza gigantyczne wzrosty ceny akcji BAH !!!
Na forum i tak się o niebo poprawilo, bo z oszołomów został tylko Maksik i Kowalczewski. Na szczęście cudownie ubyło wróżbitów fusiastych pokroju Lsaca I jemu podobnych
Nigdzie nie jest napisane, że salony są warte 200 baniek. Należności, w tym wekslowe są wątpliwe o czym świadczy brak ich spłaty tylko pozwy w odpowiedzi. W raportach są inne kwoty zobowiązań i nie ma info ze przez ostatnie lata ugoda z JLR nie była spłacana. Nawet jezeli coś jest piąte przez dziesiąte napisane, to trzeba umieć to czytać i weryfikować. O analizie fundamentalnej, wycenach firm i biznesie nie macie zielonego pojęcia. Naczytaliscie jedynie o odbiciach, trendach i widłach. Czasami warto słuchać mądrzejszych a już szczególnie w tak krytyxznej sytuacji, gdy Wasze mądrości są warte tyle co kapitały tej spolki
A gdzie w sprawozdaniu widzisz należności na takie kwoty?... i skąd taka skumulowana strata i te zobowiązania? Nie mam dobrego zdania na temat tej spółki, ale te kwestie zastanawiają...
Daj spokój Lsac, szkoda czasu na dyskurs z takimi :) Troglodyta na bank robi tu za kasę. Padlina raczej też, ale przynajmniej ma coś pod sufitem - nie pisze aż tak ostentacyjnie prostacko... ;)))
Zaś co do dalszych losów baha, to sam jestem naprawdę zaciekawiony - co wyniknie z tej aferki z jlr. Przyznam, że nie uwzględniałem w swoim scenariuszu aż tak kuriozalnego zagrania. No zobaczymy. Póki co, gromadzę gotowiznę - na wypadek, gdyby prognozy trolli się ziściły... :)
Tak czy inaczej BAH jako Spółka prowadząca działalność gospodarczą jest o wiele więcej warta ( i łatwiej jest z niej odzyskać kasę) niż Spółka objęta upadłością likwidacyjną (która trwa latami). JLR jest największym wierzycielem BAH i to JLR będzie decydować o dalszych losach BAH. Moim zdaniem JLR może w drodze egzekucji przejąć zastawione akcje KH (41%) i następnie doprowadzić do ich odsprzedaży np. Chińczykom, którzy bardzo są zainteresowani sprzedażą swoich samochodów w UE w tym w Polsce.
Nadal nie umiem uwierzyć w niektóre optymistyczne wpisy. BAH zakończył działalność. Sąd ogłosił upadłość. Według niektórych 2+2=6. Szkoda spółki. Mi na szczęście udało się wyjść z zyskiem 30%. Mam duży sentyment do BAH. Ale obecnie wpisy na forum są identyczne jak w przypadku Optimusa, Getin Banku, ursusa. Zaraz ktoś napisze że jestem tu żeby kupić taniej akcje itp. Ja tylko ostrzegam, bo po zawirszeniu kursu wielu tu nie odzyska żadnego kapitału. Pozdrawiam.
Zgadza się. Ale dlaczego BAH zakończył działalność? Jeśli upadłość BAP miałaby mały wpływ na działalność spółki to są to irracjonalne działania. Jest mi bardzo przykro ale niestety to koniec BAH.
Ponieważ wypowiedzenie umów otrzymały wszystkie spółki zależne.
Bah poprzez nie właśnie prowadził biznes.
Pytanie czy te spółki posiadają majątek BAH czy tylko z niego korzystały.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby po dzisiejszej sesji ukazał się komunikat o wysłaniu przez Emitenta wraz ze spółką w 100% zależną od Emitenta, tj. British Automotive Polska S.A. [BAP] zażalenia na wyrok sądu pierwszej instancji do sądu drugiej instancji.
Kowal dawniej był taki elokwentny i grzeczny a teraz co to się z nim porobiło ?! Stan BAHa można porównać do zegarka z sprężyną który został ostatni raz nakręcony, w końcu się zatrzyma na zawsze i chyba raczej wszyscy o tym piszący tu na forum o tym wiedzą? Można tylko snuć domysły gdzie zatrzyma się wskazówka , raczej grubo poniżej 10 ? choć na pewno zostanie tu kilku kolekcjonerów co się będą łudzić do końca. Strata boli, dla każdego ma inny wymiar i materialny i duchowy , choć to ”tylko” pieniądze a podobno zdrowie jest w życiu najważniejsze.
Trochę na giełdzie już jestem, i niejedna wtopę przeżyłam a i kolekcjonerskie akcje na rachunku wiszą tak jak pewnie każdemu kto dłużej się w to bawi, i nie stroni przy tym od ryzykownych spółek. Tylko ja się tego nie wstydzę, i każdą taka porażkę (na Bahu również) traktują jako lekcje pokory przed Rynkiem i hochsztaplerami którzy nim kręcą. Ciekawa jestem, czy jak tu już będzie po wszystkim, a może wcześniej, czy taki Kowal, maxim czy inny optymista zrobi rachunek sumienia, i zdiagnozuje gdzie popełnił błąd, aby strata nie poszła na marne?
Dobrze ględzicie nygusy ;) Zwłaszcza ten transwestyta elokwentny nad wyraz. Doceńcie moje aktualne milczenie niemal całkowite. Nie chcę przeszkadzać w narracji - wiadomo dlaczego :))