Skoro już pękła ta magiczna granica to może nawet do 350. Niestety kupowałem za wcześnie po 418 i 410. Pewnie nie stracę, bo spółka jest fundamentalnie znakomita, ale można było taniej. Prawdopodobnie jest jakieś ryzyko polityczne populistycznych decyzji rządów na terenach łowieckich Kruka, ale takie regulacje bardziej uderzą w ich konkurentów. W tych funduszach, które sprzedają, siedzą niezbyt rozgarnięte chłopaki, które za nic mają analizy fundamentalne i działają stadnie. Moim zdaniem przed końcem roku zobaczymy 5xx. Cierpliwości, chociaż z zakupami poczekam, bo nie chcę znowu przepłacać.
Mądry inwestor zawsze ma gotówkę w zapasie i skupuje sukcesywnie. Firma fundamentalnie dobra i wybiła się z bazy cenowej przy kursie ok 355 zł. Minus jest taki że ta firma to żółw
We wszystkich, które kupowałem była wliczona odcięta dywidenda, a więc nawet na tych po 410 o 418 już jestem do przodu. Kto ma tym Kruku tak notorycznie traci pieniądze, co jakiś czas sprzedając w promocji? I po co? Macie jakieś typowania? Czy to fundusze, bo w końcu to nie swoje pieniądze tracą/
Mam kilka lepszych zwrotów:: ASBIS, Synektik, XTB lub Arctic ale i z Kruka jestem bardzo zadowolony, bo w dodatku ma świetną płynność. To jedyna moja inwestycja z WIG20 (kiedyś miałem jeszcze CDP i Asseco, ale wycofałem się z nich z zyskiem). Gdyby Best miał płynność, też bym kupił, bo branża jest dobra bez względu na zawirowania gospodarcze, a można powiedzieć, że kryzysy nawet jej sprzyjają. W dłuższej perspektywie liczą się fundamenty i pogardzane ti przez wielu wskaźniki.
Dla jednych chłam, dla mnie ponad 200% zwrotu. Ale nie ma się o co spierać, potrzebna jest dywersyfikacja, na wszelki wypadek. KRUK nie jest wolny od ryzyka, przy czym największym są rządy populistów, którzy mogą "chronić" nierzetelnych dłużników utrudniając windykację, bo to w końcu ich elektorat. Chociaż taka ochrona zwraca się szybko przeciwko chronionym. Kruk jest na tyle duży i doświadczony, że z każdą ustawą sobie poradzi.