Każdy widzi i pisze co chce. Papieru mało i trzeba kombinować. Jeden ma dosyć, drugi liczy na właściwą wycenę. Jest nisko. Na rynku szuka się wartości i zysków. Docelowo oczywiście. Tu matematyka jest prosta. Jest tanio i pytanie jak długo jeszcze będzie. Tu już praktycznie jest nowy kapitał, więc trzeba liczyć na "umarlaków" aby podobierać. Wtedy lukami do wyceny. Tak to działa. Czekać, obserwować.
Skoro nie masz akcji , to po co siedzisz na forum i smrodzisz ,,, smród się roznosi ale to nie przeszkadza w notowaniu ,,, wypad z forum a my lecimy na 200 zeta i tyle w temacie .... nominał prawie drugie tyle wyższy od kursu .... cuda jakieś czy cooooooo !!
hejt zawsze służy po to by kupować, więc b. dobrze. Od 25 lat to widzę. Nawet nie ma wpływu pisanie dobrze. Brednie typu wydmuszka, przy zarobku 10 mln? Grałem na wydmuszkach, ale tam naprawdę te firmy nic nie robiły.
Tu spokojnie mogli by zrobić split np 1/10. Wtedy wrócimy do tej ceny w 2 dni. Teraz trzeba czekać na 1000 za akcję. Wtedy mamy jako taką wycenę. Jeśli "nie daj Boże" wynik kwartalny będzie podobny do tego z pierwszego kwartału, a to zaraz powinni pokazać, to myślę, że 500 będzie z palcem "w nosie". Ale co ja tam wiem. Czekam spokojnie z naprawdę niskich poziomów. Nie czekam na 500, bo kapitalizacja i tak poniżej 100 mln, a przy takich wynikach, to spółki chodzą w setkach mln w wycenie. Niezależnie od branży. Pamiętać tu jest ff 38% w rynku z 196 292 szt akcji. Z niewielu akcji można mieć ładną przebitkę, a i tak będą chętni.
Łatwo zepchnąć i zebrać. Tak, tak ma być. Potem będzie zdziwienie i żal, że oddali. Dobra. cicho, idę na indeksy. Tu czas zrobi swoje. Wyniki są, wycena niska, czas. Papieru mało.
Posiadam, oczywiście. Posiadał będę długo. Nie mam ciśnienia na tych poziomach, bo to nie są poziomy. Od lat tłukę na spółkach, gdzie liczy się fundament, wycena, rozwój, potencjał. Co innego robię od lat na indeksach. Ta, czysta technika. Handluję to co widzę.
To co "chwila" postoju, czy poruszamy trochę? Pamiętać o chętnych na odbiór. "Czasem bierze się czasem". Pytanie kto ile wytrzyma. Dużo do bujnięcia nie trzeba, a ten kto chce wartość budować, wie kiedy i jak to zrobi. Tu ślepi nie grają.