a teraz usiądź i przeczytaj jeszcze raz ze ZROZUMIENIEM artykuł do ktreog link wrzuciłeś. Gość dostał karę za zatajenie ilości akcji (dodajmy kilka lat temu). Czyli mówiąc na poziomie przedszkolaka bo jak widać ciagle wielu nie łapie: miał dużo akcji, których nie zgłosił zgodnie z przepisami powyżej pewnego progu. W sumie to przykre że giełdą zajmują się ludzie którzy nie tylko nie czytają ze zrozumieniem, ale nawet projektują na tekst swoje wyobrażenia
Autorowi wątku chodziło chyba o to, że gość potrzebuje kasy na zapłatę kary i z tego względu sprzedaje akcje zaniżając przy okazji kurs Madzi.
Tak to rozumiem. A skończyłem podstawówkę więc jestem poziom wyżej.
Autorowi chodzi o to mistrzu giełdowy, że zatajał wiedzę o większościowym udziale w spółce. 18% to raczej dużo. Jakby teraz wyszła informacja że jakiś typ w.ciagu tygodnia skupił 18% akcji co by się stało z kursem? A tak każdy gdyba, FF obrocil się już w całości od podania daty sprawy sadowej i to pewnie nie razni dalej nie wiadomo kto kreuje kurs
ten KNF to sobie jaja robi. Koles sam sie przyznał po paru latach bo moze go wyzuty sumienia ruszyly no to dobra damy mu kare. Ile teraz tysiecy spekulantow przez te lata sie do tego nie przyzna? Na tym bananie nawet na słupy sie nie parkuje bo przecierz jak sie nie przyznasz to nie było sprawy
Recydywista dostał karę w wysokości 2% maksymalnego wymiaru. [Ile w tym czasie na manipulacjach zarobiło Towarzystwo? Bo nie wierzę, że działał sam.] Przecież to wygląda jak współudział w przestępstwie.
W dodatku, jako precedens, to jest wręcz zachęta do wykręcania takich numerów.
Wzorcowo i dla przykładu powinno być 20+ baniek kary.