U nas dziwią się, że poszło trochę do góry. To proste ile zachód może urosnąć? 1, 2, 3 %? A my ok 5-10% leciutko. To się dziwicie, że kupują niedowartościowane akcje? Dajcie spokój...kurs stabilny będzie przez 2-3 tyg, czyli neutralny dla ynwestorów. A nawet jak pln się osłabi to okazja do lepszych zakupów. Agaremdonu nie będzie, na pewno przez 2-3 tyg. Trzymy L i nie pękamy ... Czekamy na Panią Zosię bo to dobra wróżba dla L...hihihi i WAKACJE
Od dwóch tygodni o niej wspominam. Natomiast wiem doskonale, że jeżeli gruby będzie chciał 2400-2500 pkt, to bez problemu tyle zrobi. Jednak technicznie, moim zdaniem szybciej zobaczymy 1200-1400, aniżeli 2400.
re piobor . Czytam Twoje wypowiedzi uważnie i jestem zaskoczony nadmiernym optymizmem . Pisałem wcześniej że maxy możemy mieć za sobą . Wykres doszedł do istotnego oporu . Radzę uważać i nie upierać się przy SWOIM.
2001-2004? Tylko co dalej? Sam mam zagwozdkę, a zamknąłem swoje S-ki i muszę na nowo rozkminiać, czy wejść na L-ki, czy dalej na S-ki? Przy tym poziomie mam argumenty za jednym rozwiązaniem i za drugim, a także przeciwko jednemu i drugiemu. Zdecydowanie więcej za dalszymi S-kami, ale fajnie byłoby złapać większym pakietem L-ki na kilkadziesiąt pkt up korekty.
W obecnej sytuacji poza rynkiem i pewnie kilka dni na obserwacjach, tym bardziej że jednak zamknięcia kwartałów, bywają zgubne.
Agaj wielkie dzięki. Nad ranem przeanalizowałem i zamknąłem L PKC na open. Właśnie wróciłem z wycieczki. Super dzięki uratowales mi 46 pkt. Faktycznie 1960 możliwe tak jak pisałeś. Jestem optymistą, a zresztą czerwonego koloru nie lubię...a co przemawia za spadkami chwilowymi poza techniką? Bezrobocie ok, rating ok, waluty ok, stopy obnizka na horyzoncie. Co jest zle? Banki ? toż to wszystko jasne tu jest od dawna.
Spoko piobor, też właśnie tak traktuje forum - wymiana informacji i spostrzeżeń, merytoryczne myśli i przewidywania co dalej. Dzisiaj mi się udało, kolejnym razem uda się Tobie.
Co do dalszego ruchu, to wybili nad 2030 po to aby spuścić pod, a to niedawno było wsparcie i teraz może stanowić opór. Kolejne poziomy to 2001-2004 (psychologicznie 2000 pkt), po drodze 1985, 1960-1965 i może do zamknięcia te dwie luki na 1945. Patrząc na WIG20 (kasowy), to może ponownie zbliżyć się do 2140. Czy tyle wystarczy aby kontrakty skoczyły do 2240? Mogę to wybić na chwilę, ale to będzie zamknięcie wzrostów i powrót do spadków i do raczej głębokich. Co więcej jakby nie patrzeć, to WIG20 (kasowy) jednak już osiągnął próg fibo i już teraz może spokojnie spadać na 1850.
Do końca tygodnia będzie pewnie nerwowo, bo wszystkie indeksy światowe w ważnych momentach, a ja staram się poruszać ostrożnie. Stąd raczej będę kilka dni poza rynkiem, poczekam też na jutrzejszą wypowiedź Powella.
Ja patrząc po LOP, to jednak obstawiałbym pójście w górę. Ski Misio pozamykał dziś i pusci rynek w górę. Ja też BP, bo czekam na 1960, ale czy się doczekam. Na telefonie to nie analizowanie...Dzięki i czekamy na fachowe rozkminki
No też mi się ten RGR rano rzucił w oczy, ale mi tam wolumen nie pasuje.
Co mnie osobiście mega zaskoczyło, to Amerykańce dzisiaj. Pod co oni to pompują? Mają przeciek, co do jutrzejszej wypowiedzi Powella, czy znowu spekuła zagrała?
Zobaczę rano, co zrobi Azja, jeżeli podobnie do Amerykańców, to może już jutro kupię niewielką ilość L. Wiem natomiast jedno. Gruby łamie wszystkie progi jak mu się podoba. Robi to mocnymi świecami, gdzie korpus świecy za każdym razem przebija mocno wsparcie/opór. Praktycznie nie ma żadnej kontry i my możemy jedynie się przyglądać, temu co robi.
Chyba dzis zrobiony grunt do zejścia pod 2000. Na zamek nie zdarzyłem z S. Ale na open może się uda...Ale na razie nawet jak zejdą do 1960 to nadal będę brał L. Uważam, że luki nie zamkną, jeszcze nie teraz bo po co to robić tak szybko. Jak zaczną spadać konkretnie z wyższego poziomu to analitycy będą wtedy pisać że to magnes.
Dodatkowo jakby zrobili to 1960 to wiecie jaką radość miałaby Pani Zosia. Pojawiłaby się wtedy na bank i już każdy wie co pozniej się dzieje ...hihihihihi
Boczniak 2000-2053 Dopóki nie wybije w którąś stronę, to nie wiadomo co dalej. Pisząc "wybije", mam na myśli zamknięcie na koniec tygodnia. Niby na bocznikach się najlepiej zarabia, ale ja nadal poza rynkiem.
No to RSI pokrywałoby się z zakończeniem wzrostów, ale gdy patrzę jak wysoko trzymają grudniową serię, gdzie po drodze jeszcze odetniemy dywidendę, to nie wiem, czy gruby nie chce jednak tych 2240 zrobić...
Dokładnie. Lada moment runie w dół i to mocno, ale może jeszcze to kilka tygodni sztucznie podniosą. Słyszeliście w środę wypowiedzi szefów banków centralnych? Wszyscy jak jeden stoją na stanowisku, że będzie raczej dalsze zaostrzanie polityki antyinflacyjnej.
Miałem sen że 1960 na FW padnie. No i wtedy pojawiła się Pani Zosia. Znów swoje mądrości wstawiła i ostry UP nastąpił. Lipcowa świeca to spadajaca gwiazda z zasięgiem 2240. Czy sen się ziści?
Ja obserwuje rozwijające i tak mi wychodziło że pójdą do góry po wykresach światowych ogólnie. Orlen spaskudzil dziś więc raczej lipa na 2
240 nie widzę szans puki co ale 2150 jest nadzieja w przyszłym tyg.
Dziwne, zawsze wyprzedzamy ruchy innych a ostatnio jest inaczej. Amerykańskie futy mają szczyt na wyciągnięcie ręki a u nas niżej prawie 80 pkt. To sporo, aż 4 procent prawie. Przynajmniej powinni być w połowie drogi. Na co nasi czekają? Na zwałę w Stanach? A jak jej nie będzie?
Trzeba uważać z L bo często tak było że świat rósł a my staliśmy a korekty wszystkie obowiazywaly nas. I tak było przed większymi korektami na które często się załapałem z niewłaściwa pozycją. Lecz łudzę się że będzie hossa i index nisko może dlatego złudna wiara w L na ten rok.
Może przyczyną naszej słabości jest fakt, że dziś ostatnia sesja z dywidendą PEKAO. Jak to się może przełożyć na notowania po niedzieli? Czy zawsze "musi" wtedy spadać?