Jak zwykle skrupulatnie trzymałem, i znowu to samo. Za chwilę będę haczył rogami o latające samoloty. Żenada i 100m mułu. Jest tutaj ktoś, kto jest długo, nie sprzedał po 11 i ma znów minus?
Oki popatrz na to z innej strony oprocentowanie w skali roku jest ok12-14% więc spokojnie jesteś do przodu 30-40% przy wybiciu i przy okazji można fajnie uśrednić a to że tu będzie grane to jest pewne wydaje mi się że już tu nazbierali gorzej im idzie na Y tam zeszli do 1zł i coś tam łapią ale grają między sobą
Lauri jak mam taką przypadłość że jak coś wywalę to kurs idzie w kosmos udowodnione naukowo dlatego twardo trzymam L i Y jedna dobra informacji ale dobra będzie mogła wywrócić notowania do góry nogami kiedy wielka niewiadoma ale na pewno będą grać uwierz mi tu są naprawdę niezłe grajki i taki kurs tylko to potwierdza żeby było jasne nie naganiam na kupno
A mówiłem Ci Lauri żebyś brał kredyt ja jeszcze dobrałem wiem że to zawsze ryzyko ale to było pewne że odbije będą grać na Y i L tylko nie wiemy kiedy i jak życzę Ci owocnej dniówki jak pójdzie dziś do góry to zacznę sprzedawać ostatnio nic nie ruszyłem i wyszło jak wyszło a generalnie jest tak że jak sprzedam to idzie do góry
Prowadzę działalność, więc dopiero po roku mogę ubiegać się o kredyt. Ja wiem, że tutaj są skoki i że to musi w końcu rosnąć, ale dużo kapitału tutaj zamroziłem i niestety jest ciężko :) Teraz jest mega dylemat. Sprzedać dzisiaj jeśli jeszcze trochę urośnie czy trzymać znów z jakąś nadzieją. Żeby nie było znów tak, że będzie entuzjazm, ci którzy będą mieli sprzedać to sprzedadzą i zabawa zacznie się od nowa, spadek obrotów, powolny spadek kursu i znów na nowo. Chociaż z drugiej strony tak sobie pomyślałem, że skoro już wczoraj takie espi było to może w końcu skończy się pisanie na FB, a będą tutaj jakieś komunikaty, które podrztymają kurs i na dobre przebije się pewien półap, wokół którego kurs będzie się kręcił. Druga sprawa, że już mi się niedobrze robi jak widzę nagle trolli wzrostowych. To jest obrzydliwe, że trochę wzrostów i się zaczyna nagonka od nowa. Jedno jest pewne, że nie dam się już takim wpisom jakie głosił mucha. Co jak co, ale chłop tak spamował, że człowiek momentami zaczął wierzyć, że może jednak coś się będzie działo, do tego obroty były większe, więc emocje były spore. Muchy już nie ma, ciekawe kto teraz go zastąpi, albo już wczoraj się taki pojawił?