Właśnie się zastanawiałem czy dzisiejsze transakcje na MTE nie są skoordynowane z podażą na IBC:) Wygląda na to że inwestor wszechczasów który Łorena Bafeta zjada na śniadanie bez popity wywala swoją perłę ze stratą. Nawet nie ma komu o tym zameldować bo nikt tam nic nie napisał na forum od półtora miesiąca:P
A kogo obchodzi co porabia spekulant? Przecież to był jakiś gość co się dorobił na okresie pandemii (w dodatku na jednym z największych gniotów Inno) i pomyślał że jest Bogiem inwestycji:)
Podejrzewam, ze na dzień dzisiejszy jego portfel jest chudszy o jakieś 50%, skoro uważał, ze inwestowanie w 1-2 spółki, w dodatku o mocno spekulacyjnym charakterze i dużym ryzyku, jest świetną decyzją. Pamiętam jak brał Minutora w okolicach 1 zł i twierdził, ze dojdzie do 10 zł. Potem jak spadło do 50 groszy miało być już 5 zł, potem 3 zł, 2 zł aż sprzedał akcje:) Taki to był z niego rekin giełdy, nawet ja akcji nie sprzedałem na spadkach (a nie lubię mrozić na długo kapitału przy słabym rynku, bo wiadomo ze pełno okazji dookoła) bo uważam, ze tutaj można na kursie cuda cudawianki zrobić jak będzie tylko chęć i dobre info.
Nawet jak człowiek chce wyjść z inwestycji, to powinien czekać na dobre infa a nie sprzedawać w dołku. Ja tak zrobiłem np. na Airwayu, udało się wyskoczyć na ostatnim infie o tajemniczym inwestorze z Tajwanu (kolejnym) przy 43 groszach. Była strata, ale tamta spółka już niestety cuchnie padliną na kilometr, dlatego wolałem stracić jak najmniej.
Minutor tez zaczął już wytwarzać nieprzyjemny zapaszek, dlatego czekam na raport kwartalny. Jeszcze liczę na to, że kurs odbije w jakimś stopniu. Przebranżawianie się to znak charakterystyczny tej spółki i zawsze można było na tym nieźle na niej zarobić:) Pomijam już to, ze w przeciwieństwie do Airwaya nie widać tutaj ewakuacji prezesa, a włożył sporo hajsu i pracy w firmę, więc przekrętu tu się nie spodziewam.
No wiadomo, że rozwalenie spółki to nie jego cel, ale niestety trzeba tez zdać sobie sprawę z tego, że nie wszystkie spółki wychodzą z fazy wieku dziecięcego i osiągają biznesową dojrzałość.
Ja na razie jestem umiarkowanym pesymistą - tzn. trzymam te akcje, które już mam ale jednak nic nie dokupuje bo nie chce ładować pieniędzy w błoto. No chyba, ze zleci w okolice 0,23 gdzie chciałem trochę dobrać, to wtedy może coś skubnę pod jakieś szybkie kółko na 20-30%.