Jeden zaszył się w latrynowej dziupli i nie wychyla nosa za drzwi, taki skołowany, bo miało ponownie tąpnąć na 110, już nie wspominając o mitycznym 55....chłe chłe chłe
Ale to nic, z tradycyjnie pomniejszonym kapitałem (i tak do wyzerowania leszcza) kupi po 150, gdy się zorientuje, że nikt nie ma zamiaru odczopować jego stomii....chłe chłe chłe
Ja to wiem, ale kolarze zazwyczaj nie kupują drożej jak sprzedali, taka zasada...niemniej czasami warto, bo faktycznie często sytuacja rynkowa weryfikuje nasze poczynania i się potem okazuje, że można wchodzić nawet po kilka razy i za każdym być do przodu. Ale oni nie mają takich jaj, gdyż liczą tylko te swoje grosiwa urobione na kilku%towych spreadach.
Dnia 2023-05-05 o godz. 12:45 ~Pavulon napisał(a): > Kiedy ta umowa/umowy? > Umowa jest opracowywana w ciszy i spokoju w latrynie , przy ulicy gnojnej.
Niestety już po ciszy i spokoju ,negocjacje zaczynają się odbywać w gorącej atmosferze ,gdzie nie gdzie słychać pojedyńcze wystrzały ,prawdopodobnie po niedozwolonym dopingu w postaci grochówki i fasoli z grochem.
Widać powtarzający się schemat, poranne zbieranie i całkowite odpuszczenie, co powoduje opadanie pod własnym ciężarem niecierpliwych, ciekawe czy poniedziałkowa sesja to potwierdzi i schemat zostanie zachowany.