Proroczy tekst. Wystarczyło powiedzieć NABE przed/po wyborach i można skasować zysk lub zaliczyć stratę na spółkach energetycznych. Prezes KNF nie musi się przejmować i badać, kto zarobił/stracił. On zarabia co miesiąc w ramach dobrej zmiany wynagrodzenia do wysokości 100 tys. Zł. Miesięcznie, a pozostali!! Niech każdy uczy się grać w dziada i korzysta z 800+ bo dają kiełbasę wyborczą.