Koniec trendu to chyba nie jest. Całe zamieszanie spowodowali analitycy swoimi wygórowanymi oczekiwaniami co do wielkości zysku, którym nie sprostał ostatni raport. Worek się rozwiązał, ziarno się rozsypuje. Pozostaje czekać na to, aż analitykom się w głowach ponaprawia, wycenią swoje oczekiwania co do wyników bardziej realnie.
Teraz to bez sensu wywalać. Zyski trzeba było realizować po wzrostach w przedziale 110-11zł, jak było drogo, a rekomendacje mówiły, że będzie jeszcze drożej. Teraz czas na zbieranie - przedział 7-8zł to godziwa cena ;)