Do sytuacji Galapagos - Ryvu czy zarzad Ryvu to tez pod stołem przyjął kasę ?Czy zarzad Ryvu to same nie udaczniki ? Czy nasza cząsteczka jest do niczego ?
A Ty przypadkiem nie pisałeś o wałku pomiędzy oat a galapagos? Jeśli tak to ustosunkuj się do sytuacji na Ryvu? Też wałek? A może jednak robią jakieś mniej lub bardziej nierozsądne roszady u siebie?
To jest GPW, czyli giełda bananowa, po wzdledem transparentności, nadzoru przypominajaca rynek kapitalowy z np. Kamerunu. Nie masz zdaje sie pojecia, wierzac slepo w uczciwosc osob zarządzających spolkami gieldowymi. Widzac zarzad i samego CEO sprzedajacego na dwa dni po umowie typu game changer akcje za kilka mln, zmusza do zadwania pytan, co takiego sie stalo, ze trzeba bylo pozbywac sie akcji. Dwa lata pozniej pośrednio ta informacja, stala sie publiczna i byle mietek mogl juz sprzedac akcje, tyle ze juz po 14. Jesli to nie jest walek, to co nim jest. CEO wiedzial, ze ten deal ma szanse powodzenia na 5-10%, a byc moze byly inne zakulisowe zagrywki.
No to wiedział że jest 5-10% szans na powodzenie projektu czy wiedział że to wałek w 100%? Bo to dwie zupełnie różne sytuacje. Zaczynasz się motać w zeznaniach. A to że sprzedawał na takim wzroście nie musi niczego oznaczać oprócz chęci częściowego spieniezenia akcji które miał w swoim, a nie spółki, posiadaniu.