Tomik fraszek o Foreczku
Autor: ~janekfranek
[195.114.177.*]
Leci forek już na dechy!
Nie ma żadnej w tym pociechy,
nienajnowszy, ha i hmm,
Każdy z nich już bardzo zły!
Wpadli, niczym w kompot śliwka,
Nawarzyli sobie piwka!
Płaczą, krzyczą, uśredniają!
Nadal **** z tego mają!
Za nieszczęścia – świecie zły!
Winny jesteś, ty i ty, i ty!
Nie spółeczka, nie prezesik,
Powtarzany wciąż frazesik:
„Tych produkcji chyba setki!”
Wpada kasa w portmonetki.
Lecz nie widzą chłopcy mili,
Że się wszyscy obrzydzili!
Nikt nie patrzy się na forka,
Nie ładuje już do worka!
Każdy tylko kręci kółka…
Zasłużyła na to spółka!
Odpowiedz
Zgłoś do moderatora
Re: Tomik fraszek o Foreczku
Autor: ~Fox
[31.182.240.*]
Fetor wokół, szambo w głowie, więc na forum coś naskrobie.
Polityka kałboja.
Odpowiedz
Zgłoś do moderatora
Re: Tomik fraszek o Foreczku
Autor: ~janekfranek
[195.114.177.*]
Przybiegł Lisek, mały, rudy
Zaniedbany, bardzo chudy
Piszczy, jęczy, warczy srodze,
Jak mu stanie ktoś na drodze,
Nic nie umie, nie potrafi,
Gdy coś złego się przytrafi,
Tylko szczeka i obraża.
Taka to jest Liska skaza,
Nic nie widzi - nie zamierza!
Taka to natura zwierza!
Lisku rudy, pogódź się,
Nikt tu nie szanuje cię.