Widzę niesamowitą okazję dla wszystkich. Jeśli upowszechni się teza o winie czarneckiego oraz jeśli w społeczeństwie nasili się narracja o tym, że zostali oszukani przez tego inwestora to mamy mocne podstawy do wszczęcia procesu o odszkodowanie. Związek przyczynowo skutkowy będzie możliwy do wykazania. Sprytni działacze pis mogą grillować czarneckiego i towarzystwo. Zabezpieczenie na majątku osobistym jest prawnie możliwe. Czyli na co czekają poszkodowani? Ludzie do dzieła! Jest szansa odzyskać cokolwiek.
Ale ty kpisz, ze tak rzysz? Sam w tym kombinatorstwie przyznajesz, ze ta teza ma sie upowszechnic po to, zeby ktos mial oddac pieniadze, ktore kto inny stracil. To bylo tak czy nie? I wiesz oczywiscie, ze nikt inny ich nie odda - na pewno nie nadzor tworzacy regulacje bankowe, nie organy, ktore przepalily pare miliardow na polityczne zlecenie i nie w tym otoczeniu politycznym. Czarnecki od kilku lat jedyne realne pieniadze, ktore wtlacza w gospodarke wydobywa z jej wewnetrznego obiegu i zadnej zlotowki w PL nie wlozyl (od sprzedazy LCCORP zasilajacej GNB) po wyplate 1zł GTN zasilacjacej 20mln do KNF i to sie nie zmieni. Na jego miejscu juz bym zywa gotowke dawno mial poza PL. Chyba, ze jakies komando foki go z Monako porwie, bo inaczej dostanie gdzies azyl polityczny.