Spółeczka już drugi dzień rumieni się czerwienią! To zwiastun niechybnej korekty. Cip-cip akcyjki chodźcie do samotnej Elwirki na peron 16ty. Mam dla Was cieplutki i obszerny worek bawełniasty. Będzie Wam tam milutko i bezpiecznie, bo Elwirka sama troskliwie go dla Was uszyła i chętnie by Was do serduszka przytuliła. Taś taś walorki, chodźcie do Elwirki norki!
Jeszcze kur nie zapiał na Twoje zwycięstwo! Kolejny dzień kurs jarzy się wesoło płonącą czerwoną świecą przybliżając pociag do peronu nr 16. A Elwirka już przebiera nóżkami na peronie i oblizuje się na samą myśl, jak szuflami będzie ładowała świeżutkie akcyjki po przecenie pod sam korek! A pan Ciekawski będzie zagryzał wargi z zazdrości, żem szczwana jak ta polna lisica, co kupiła w promocji!
Od początku wieszczyłam solidny obsuw i nieuchronny powrót do bazy.To mnie wtedy zaślepieni chwilowym wystrzałem naganiacze wyszydzali i od czci odżegnywali! Ale dziś spółka zadośćuczynia Elwirce straty dzielnie trzymując kurs na 16. Wykrakałam Wam te spadki! Zdążyłam dotaszczyć całe puste kontenery na peron 16 i już się slinię na myśl, ile towaru załaduję od spanikowanych akcjonariuszy!
Kolejny dzień spadkowy dobitbie wskazuje, że akcjonariuszy ogarnąła trwoga i strucheli co prędzej pragną wyzbyć się ciążącego im walora. A Elwirka jest cierpliwa - będzie wyszarpywać akcyjki za nie więcej niż 16 zet sztuka od spłoszonego akcjonariatu!