Sprawa bez dwóch zdań smutna i tragiczna ale pytanie czy mając za sąsiada kraj który stracił właśnie połowe infrastruktury i potrzebuje na gwałt pomocy możliwe jest żeby polskie firmy typu atrem nie skorzystały na tym jak nie osobiście to choćiażby przez wyssanie konkurencji która będzie pracować na ukrainie
"...odbudowa systemu elektroenergetycznego zajmie co najmniej rok lub dwa, nie licząc kolejnych ataków, bo jedna podstacja transformatorowa kosztuje 1-2 mln dolarów, a czas budowy podstacji to co najmniej pół roku. Producenci mają kolejki z innych firm i krajów. Dlatego trzeba zrozumieć, że to na długi czas"