z 18 na 4 i się trzyma tak od pół roku.
co najgorsze, nadal zero konkretów ze strony zarządu.
już nawet inwestycji chyba nie wierzy ze w tym roku będzie szansa wyjscz tym na 0 chociaż.
na szczęście 75 % sprzedałem tego powyżej 14 nie sluchajac porad forumowych.

a czego Ty się spodziewasz? co mieliby powiedzieć? nakłamać i nie dotrzymać terminów? wtedy dopiero byłby jazgot...
Przy każdym raporcie podają co się dzieje, że są w fazie inwestycji. Wydali grę - zwróciła się, to źle?
Koszty mają bo tworzą kolejne. Teraz na nich pracuje jedna gra za jakiś czas będzie to kilka. Ważne jest to, że mają za co je tworzyć. Tu trzeba chwile cierpliwości. Będzie portfolio to i kasa będzie mogła się zgadać.
Wolałbyś, żeby teraz nic nie robili i byli na plusie tylko z tej jednej gry?
Pytanie jak będą sprzedawać się kolejne gry. Tego nikt nie wie i nikt Ci nie zagwarantuje, dlatego kurs wynosi tyle ile wynosi. wytworzenie produktu kosztuje. Takie komentarze to żenada. Tym bardziej, że nikt nie zmuszał CIę kupować tych akcji, pod coś je kupiłeś.

Trzymaj akcje pół roku a nie pożałujesz, będziesz bogaty. Inwestowanie na giełdzie polega na kupowaniu spółek niedoszacowanych z potencjałem. Spółka ma totalne minima, ma gry w zaawansowanym stadium, ma 2 bańki w kasie, MMS pracuje na koszty, no bo wypłaty trzeba płacić, no i jest warta 12 baniek, 30% udziału w innej spółce. To jest spółka z potencjałem do kilku
tysięcy procent. Wszystkie spółki grupy playway po wydaniu z sukcesem gry wzrasta kilkunastoprocentowo i to jest analogia, no. Movie Games na której dobrze zarobiłem, teraz jest warte 60 baniek. P2C na chwile obecną jest warte 30, po wydaniu gier będzie 60. Cierpliwości, ja ustawiam codziennie zakup na 3.80 więc niecierpliwych zapraszam

Pełna zgoda. Plan wydawniczy znany, sporo gier w produkcji. To generuje koszty, ale to są koszty, z których ma być chleb. MMS miał wypaść lepiej i wynieść spółkę na nowe szczyty, ale nie zagrało. Ryzyko inwest. W każdym razie wiele spółek nie ma tyle szczęścia, żeby po klapie zarobić przyzwoicie na swoich grach. Pitu zarabia. Chcieliśmy więcej... Teraz ważne, żeby ich sztandarowe tytuły miały właściwy marketing. Azteków, FN, czy Rally można wykopać w górę bez góry kasy, ale to przed nami. Generalnie Pitu to bomba z zapalnikiem czasowym, ustawianym przez wskazniki szerokiego rynku. Dziś warto pozbierac, bo jak ruszy do góry to pupy pourywa.

No ale też remiza, to takie Gas Station, tyle, że lepsze

Zgoda. Wypadło mi, a nie powinno, bo remiza ma ogromny potencjał. Na razie powoli buduje społ. na Steamie. Czekamy na datę wydania to powinno się ruszyc.

Zawezwałem do sprzedaży i 470 sztuk po 3.80 dokupiłem, myślałem, że to nierealne, więc poproszę o jeszcze

Ciekawe pod co wychodził niecierpliwy. Pewnie pod Biomed. Po 3,8 szarpałbym jak świeży boczek :). A tutaj FF tylko 1,2 mln akcji...