Zastanawialiście się nad takim rozwiązaniem, jak zrobili akcjonariusze Farm51 przy okazji chciejstwa ich Zarządu emisji akcji na rzecz programu motywacyjnego? Mniejszościowi się skrzyknęli na forum bankiera, zaprzęgli do pracy SII i upoważnili do reprezentowania na Walnym, w efekcie czego zablokowali całkowicie ten pomysł Zarządu, a kurs później w kolejnych miesiącach poszedł w górę. Zastanawiam się, czy ze względu na brak jakiejkolwiek wizji Zarządu, działań marketingowych spółki oraz nowych umów wydawniczych nie moglibyśmy rozważyć jako mniejszościowi podobnego rozwiązania. Można byłoby wynusic na Zarządzie pewne działania, których w ogóle nie realizują. Może udałoby się wprowadzić kogoś do RN, kto by nas reprezentował?
Ciekawa koncepcja. Różnica jest taka, że tutaj jest udziałowiec kontrolujący przez krewnych i rodzinę ponad 50% głosów (a jak wierzyć w plotki o relacjach z panami Łasiem i Nowakiem, to prawie 80%). W Farmie było ówczas prawie 100% free float.
Prawda jest taka że ten zjazd kursu jest na poziomie krachu .comow w USA. Jedyny pozytyw jest taki że już bardziej nie spieprza no przecież się nie da bardziej prawda ? Wydawać gry jedynie za miliony a nie taki shit za kilka tys