Tak jak pisałem wcześniej program EA czyli wdrożenie produkcji średnio-wielkoskalowej i osiągnięcie pierwszych przychodów jeśli się uda spowoduje że cena za PCR wejdzie na zupełnie inną o wiele wyższą półkę cenową.
PEA nie jest i nigdy nie był etapem sprzedaży spółki- jest etapem rozwoju projektu, który nie warunkuje zakończenia procesu m&A. Sprzedaż mogła nastąpić już dawno temu jak i można czekać jeszcze długo po zakończeniu ea, kolejnych optymalizacjach i certyfikacjach, uruchomieniu produkcji, dystrybucji i tak w kółko... Sprzedaż może nastąpić w każdym momencie niezależnie od etapu rozwoju, teraz największy wpływ na negocjacje moim zdaniem mają ambicje zarządu pod warunkiem ciągłego zainteresowania potencjalnych nabywców
Śledzę na bieżąco i takich zapewnień że sprzedaż już za chwilę było dużo. Nie twierdzę, że nie ale pomyśl jaki będzie przebieg wydarzeń w przypadku (odpukać!!!) negatywnych opini użytkowników? Albo okaże się że dużo rzeczy jest jeszcze do poprawy? Wtedy niestety sprawa znowu się przeciagnie - jak zapewne wiesz z informacji zarządu przeprowadzenie zmian będzie wymagało kolejnych badań i certyfikacji
Właśnie dla tego jest program EA, potencjalni nabywcy chcą poznać wstępne opinie końcowych użytkowników jeśli negatywne to ratuj się kto może ale jeśli pozytywne to jesteśmy w domu i cena znacząco rośnie. Proces EA owszem toczy się równolegle do procesu M&A i sprzedaż może być w każdej chwili lub jej wcale nie być. Chodzi o to że po EA nie ma już kolejnych etapów jeśli chodzi o potencjalną sprzedaż, albo nabywca kupi albo nie i zostaje im samodzielna produkcja i sprzedaż w negatywnym scenariuszu. Ostatni zaprezentowany plan zakładający wprowadzenie programu EA zakładany był do końca 3Q22 więc zostały im 3 miesiące na prowadzenie EA i ewentualną transakcję. Zobaczymy co będzie po zakładanym czasie.
A ja uważam, że etapów po pozytywnie zakończonym ea jest cała masa :) od dopracowania i przygotowania produkcji przez budowanie sieci dystrybucyjnej po sprzedaz gotowych wyrobów. Wpleść w to należy również opracowanie obsługi posprzedazowej, gwarancję, części zamienne, o ulepszaniu funkcjonalności i rozwoju portfolio paneli już nawet nie wspominam A poza tym jest jeszcze masa rzeczy których nie chce mi się już wymieniać i pewnie jeszcze wiecej takich o ktorych nawet pojęcia nie mamy :) tak jak napisałem wcześniej sprzedaż jest możliwa w każdej chwili niezależnie od etapu rozwoju i nie ma się co ekscytować, że to ostatni etap przed sprzedażą, w każdym raporcie przeczytacie to samo zdanie - zakończenie certyfikacji to moment w którym spółka planuje sprzedaż udziałów- certyfikacja już nie jedna za nami A sprzedaży brak... coś zupełnie innego warunkuje domknięcie transakcji
Można tak na to patrzeć jednak to o czym piszesz to zadania dla potencjalnego kupca lub dla Scope jeśli nikomu nie sprzedadzą PCR. Program EA i jeśli się powiedzie jest dla mnie końcowym etapem w sensie tego że jeśli po jego zakończeniu nie nastąpi sprzedaż to już nigdy się jej nie odczekamy i Scope będzie zmuszony działać samemu i robić to wszystko o czym piszesz samodzielnie. Oczywiście można dalej iść w zaparte i do programu EA wkładać coraz to nowe i kolejne zadania i czynności jakie się wykona ale to już będzie jawne naciąganie tego jak modelowy program EA powinien wyglądać. Dlatego tak cieszę się ze EA wystartował i jednocześnie niepokoje o jego rezultat ponieważ nareszcie nadchodzi moment sprawdzam i albo sprzedaż albo jej brak, już nawet największym optymistą nie będzie dało się wmówić ciągnącego się w nieskończoność EA. Ja jednak jestem dobrej myśli i zakładam pozytywne opinie końcowych użytkowników i wdrożenie produkcji skaliwej co podbije cenę sprzedaży.
Wdrożenie produkcji po zakończonym ea to odległy termin- nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę bo po twoich postach wnioskuję że spodziewasz się sprzedaży za chwilę albo wcale. Prześledź transakcje referencyjne- większość z nich to spółki które już osiągają zyski, przed sf jeszcze daleka droga do tego. Brak transakcji bezpośrednio po pozytywnym zakończeniu ea nie zamyka procesu m&A tak jak twierdzisz - wszystko zależy od tego jaką kwotę chcą osiągnąć- jeżeli ta nie będzie satysfakcjonująca po ukończeniu jednego etapu rozwoju będzie realizowany kolejny i tak do skutku. Nie znając dolnego akceptowalnego progu kwoty nie jesteśmy w stanie określić który etap jest tym ostatnim. To, że kolejne etapy może realizować już sam nabywca jest oczywiste ale nie będzie mógł tego robić dopóki sf będzie sam chciał w to brnąć (A mają do tego możliwości i zapewnione finansowanie) jednocześnie wymagając wyższej kwoty transakcji co z punktu widzenia inwestora powinno być najistotniejsze. Zauważ też że zdobycie finansowania od ebi to nie jest byle co- mając do dyspozycji środki dzięki którym można znacząco o ile nie kilkukrotnie ale przez to w dłuższej perspektywie zwiększyć wartość projektu tylko desperat lub ktoś w skrajnie niekorzystnej sytuacji finansowej by z tego nie skorzystał. Jak dla mnie dobrze ulokowane pieniądze to nie problem- mogą leżeć długo, problemem jest sytuacja w której nie ma gdzie ulokować pieniędzy zwłaszcza w dzisiejszych czasach dlatego nie mam takiego ciśnienia jak większość na tym forum :)
Tych pieniędzy od EBI nie ma znów tak dużo. Na pewno nie wystarczą do samodzielnej produkcji pelnoskalowej. Poza tym Scope nie twierdziło nigdy, że będzie w tym kierunku szło. Tym się zajmie nabywca. Scope nie jest spółką która będzie sprzedawać analizatory i testy
Oczywiście, że nie scope będzie sprzedawać tylko curiosity diagnostic niezależnie od tego kto będzie nim zarządzał A może to być na tym etapie ciągle sf i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Pomyślcie co będzie jeżeli po zakończonym etapie który wg Was jest warunkiem sprzedaży do transakcji jednak nie dojdzie z nieznanych nam przyczyn? Raczej nie porzucą projektu ani nie będą siedzieć z założonymi rękami i czekać aż trafi się inny nabywca- projekt będzie rozwijany dalej A jeżeli braknie środków to będą podejmować takie działania aby je pozyskać. Błednie zakładasz że rozpoczęcie sprzedaży produktu przekreśla transakcję sprzedaży spółki- jest wręcz odwrotnie, spółka osiągająca przychody A najlepiej dochody jest najzwyczajniej więcej warta i do tego trzeba dążyć. Swoją drogą sprawdźcie sobie kto organizuje najbliższy webinar i zapoznajcie się czym dokładnie się zajmują A następnie odrzućcie te pozycje dla ktorych sf ma zapewnioną obsługę prawną -były osobne komunikaty o podpisywaniu umów. To co zostanie powinno Was zainteresować i być może będzie nawet przedmiotem webinaru A jak pamiętacie zarząd raczej nigdy nie robił bez powodu spotkań z inwestorami
Program Early Access to było wyjście awaryjne, jeśli nie wyszedł by proces M&A. Trzeba umieć czytać między wierszami. Oni musieli mieć to wyjście awaryjne, bo przecież później nie będą zmieniać planu, jeśli sprzedaż do tego momentu się nie powiedzie. I jednak z tego wyjścia awaryjnego skorzystali.
Proces jest w toku więc nie "nie wyszedł" cokolwiek to dla Ciebie znaczy a o czytaniu między wierszami się nie wypowiadaj tylko najpierw poćwicz czytanie ze zrozumieniem a potem logiczne wypowiadanie się mały trolliku :)
Tak to już jest, w okresie konsolidacji da się zarobić tylko na tych niewielkich skokach w górę i dół więc trolle uskuteczniają swoją grę żeby złapać te pare % na kartę miejską. Najważniejsze że jak widać niewielu się na to łapie.