I pyk przebijamy dołek z marca. Bubuzubu ratuj, miała być rakieta i nigdy nie wrócić do dołka. To uświadamia mnie, że jesteś leszczami 3 raz się pomyliście. A teraz sypać ładnie na stracie.
Ale nurkujemy haha brawo. Przypominam, że cewek i bubuzubu namawiali do zakupów po 38gr bo dołek już był haha. Teraz będą cicho siedzieć i zwieracze do imadła, żeby nie popuścić co nie? Po 36 - 38 kupowali i wklejali w arkusze zleceń chwalić się, a po takiej taności nie kupują. Typowe zachowanie leszczy.
Teraz sobie pomyślnie jakie info może nas wynieść na ostatni szczyt tj.42 gr?!!
Od teraz jest to 30%, to już jest poza zasięgiem!?
Spekulant bredzi o złotówkach!!!
Przecież nawet niedawno odbiło z 0,31 na 0,42. Pomijam już, ze był nawet okres, że wzrosło z 0,3 na ok 2 zł, więc z tym "nigdy" to się trochę opanuj. No chyba że jesteś jednym z tych tygodniowych-covidowych inwestorów, dla których rok czekania równa się wieczność, a jeden miesiąc dłuży się jak spaghetti, no to wtedy rzeczywiście może ci się wydawać, ze to nigdy nie odbije:)
Jest tez cos takiego jak "uśrednianie", wtedy nie trzeba czekać az wzrośnie 200% żeby wyjść na zero. No chyba, ze nie wierzysz w potencjał spółki, ale wtedy raczej tak długo byś nie siedział tutaj na stracie, więc nie do końca kumam jakim cudem masz dalej taka wysoką średnią przy takiej wysokości kursu.
Ja już sobie obniżyłem średnia w takie okolice, że w zasadzie wystarczy poprawa sentymentu na polskim rynku OZE i bez żadnego infa może osiągnąć te poziomy.
Osobiście mam nadzieję, że Saulr przejmie pałeczkę po Columbusie i będzie nowym motorniczym przyszłych wzrostów tej branży.
No to już błąd nowicjusza, kupować 100% tego co się chce. Ja już się nauczyłem, ze na polskiej giełdzie są niespodziewane promocje więc lepiej mieć w portfelu na początku jakieś 20-30% tego co chcesz mieć docelowo i trzymać jednak gotówkę w pogotowiu. Ja jestem na danej spółce zawsze przyszykowany na zjazd rzędu 30-40%, tutaj zleciało trochę więcej, ale międzyczasie coś urosło więc i pieniądze na dokupienie niżej się znalazły.
Wiem, ze niektórzy mają syndrom utraconego zysku, jak po fakcie myślą sobie "mogłem kupić więcej tych akcji", ale z tego trzeba się po prostu wyleczyć. Na giełdzie zawsze prędzej czy później trafi się jakaś okazja, grunt żeby minimalizować ryzyko straty i maksymalizować szanse na zysk. No i oczywiście sporo cierpliwości. Czasami akcje spółki potrafią wystrzelić w najmniej oczekiwanym momencie, Już kilka razy przeżyłem rozczarowanie jak sprzedałem akcje tuz przed wzrostami:)
Pustaku przestań pisać brednie. Nie kupowałem, żadnych 350k po 80 ani nie namawiałem po 38. Jak jest się takim pustym leszczem jak ty, to można się podniecać nic nie znaczącymi zmianami. ciebie nie stać nawet na 5k akcji po 20 groszy będzie leszczu nad leszcze