Raczej wątpię.
Nie ma skąd brać akcji. Mimo obsunięcia się kursu (przez rok) nie widać chętnych do zakupu, że tak żeby coś rosło.
Zobaczymy do 28 grudnia czerwca
Ludzie bardzo się boją inwestowania w spółki z taki niskim procentem akcji w obrocie.
Właściciel może bardzo łatwo położyć kurs sprzedając promil swoich akcji więc taka spółka nie ma możliwości by rosnąc do nieba.
Dodatkowo sprzedaż takich akcji przez inwestora szybko kładzie kurs. W zeszłym roku zrobiłem test na tysiącu akcji. Musiałem je sprzedawać przez kilka dni po 100 sztuk w zleceniu by nie dołować kursu. A odkupywanie tych akcji trwało kolejny tydzień.
Więc nie jest to łatwa spółka do inwestowania:
- nie da się szybko sprzedać akcji po bieżącym kursie lub minimalnie niżej
- nie da się szybko tanio kupić akcji
- brak perspektywy nagłego wzrostu wartości bo w takim przypadku właściciel może sprzedać promil swoich akcji zgarniając w ten sposób solidny zysk i kurs wróci do poprzedniego poziomu
ALE
To spółka dywidendowa i jaką taką trzeba ją rozważać. 10% dywidendy co roku może dziś przy galopującej inflacji nie zachwyca ale w szerszej perspektywie to kura znosząca złote jaja. Nawet jeśli to będzie tylko 5% to nadal to niezły zarobek.
Dlatego ja po rozważeniu wszystkich za i przeciw zdecydowałem się podwoić moje udziały. Wiem że w razie konieczności szybko tych akcji nie sprzedam ale mam też inne bardziej płynne papiery, a te mogą sobie leżeć dając stabilną dywidendę.