Nie sądzę.
Ludzie bardzo się boją inwestowania w spółki z taki niskim procentem akcji w obrocie.
Właściciel może bardzo łatwo położyć kurs sprzedając promil swoich akcji więc taka spółka nie ma możliwości by rosnąc do nieba.
Dodatkowo sprzedaż takich akcji przez inwestora szybko kładzie kurs. W zeszłym roku zrobiłem test na tysiącu akcji. Musiałem je sprzedawać przez kilka dni po 100 sztuk w zleceniu by nie dołować kursu. A odkupywanie tych akcji trwało kolejny tydzień.
Więc nie jest to łatwa spółka do inwestowania:
- nie da się szybko sprzedać akcji po bieżącym kursie lub minimalnie niżej
- nie da się szybko tanio kupić akcji
- brak perspektywy nagłego wzrostu wartości bo w takim przypadku właściciel może sprzedać promil swoich akcji zgarniając w ten sposób solidny zysk i kurs wróci do poprzedniego poziomu
ALE
To spółka dywidendowa i jaką taką trzeba ją rozważać. 10% dywidendy co roku może dziś przy galopującej inflacji nie zachwyca ale w szerszej perspektywie to kura znosząca złote jaja. Nawet jeśli to będzie tylko 5% to nadal to niezły zarobek.
Dlatego ja po rozważeniu wszystkich za i przeciw zdecydowałem się podwoić moje udziały. Wiem że w razie konieczności szybko tych akcji nie sprzedam ale mam też inne bardziej płynne papiery, a te mogą sobie leżeć dając stabilną dywidendę.