Już za chwilę , będzie się działo
Aż strach otwierać notowania.
Jak przywali to 30gr się nie zatrzyma .
Pięknie kupowałem półtora roku temu po 80gr a było dalej niż teraz i co i nic.
Kupujcie przyszłość a fakty wyceniajcie.
Kupiłeś półtora roku temu i tydzień temu zacząłeś pisać na forum jako Koń i naganiać na spadki. Brzmi bardzo wiarygodnie. Jeśli serio uważasz że spadnie na 30 groszy, to wywalaj natychmiast, bo do tego poziomu stoją zlecenia kupna na około 70k akcji powyżej 30 groszy. Potem sobie taniej odkupisz, skoro taki jesteś przekonany do tych spadków:P
Giełda to nie lokata, że na pewno coś zarobisz i nie stracisz. Nie masz jaj ani cierpliwości to oddaj i masz spokój. Nikt nie kazał Ci tu inwestować, więc miej godność
Gdyby miało rosnąć to juz by rosło.
Nie ma zainteresowania i żadna relacja w samo poludnie tego nie zmieni (na ostatnia prezes nie dojechał a kurs łamał 1zł). Na fakty kurs jeszcze gorzej reaguje , potężna podażą. Nie ma złudzeń tu jest i będzie męka.
Tymczasem niejaki Sundragon: prawie 3 bańki obrotu i plus 16%. Co w takim razie tam ludzie kupują? Nie rozumiem tego, no ale cóż...można tylko pozazdrościć i pomarzyć sobie.
Grahamek dwoi się i troi już od dawna za co mu oczywiście chwała, ale efekt mizerny jak widać. Nie wiem co tu jest nie tak, że ludzie potrafią po jakichś sundragonach latać, a tutaj realne efekty omijać szerokim łukiem. Dwie godziny handlu i obrót 2800 zł, no przecież to jest śmiech na sali
A co mnie to z ilu zaliczył zjazd ??? Pokazuje tylko obraz nędzy i rozpaczy. Już 3,5 banie na budziku i 30%. Jak widać marzenia o dronach czy kij wie czym jeszcze są w cenie bardziej niż magazyny
Sierpień 2020 r. - akcje Columbusa kosztowały 110 zł za sztukę, jedna akcja JSW kosztowała 15 złotych. Od tego czasu minęło półtora roku. Dziś jedna akcja Columbusa kosztuje 13 zł, a JSW 75 zł. Nikt nie wie co będzie za kolejne półtora roku, ale gospodarka i giełda działają w pewnych cyklach. Darowałbym sobie pisanie, że to nigdy nie urośnie i nic nie zmieni obecnej sytuacji. Natomiast półtora roku, to dla jednego wieczność, a dla drugiego jak z bicza strzelił. Kto wie, czy akurat teraz spółki OZE nie są właśnie w miejscu, w którym JSW było półtora roku temu.