Ja od początku prezesury Piotra Żygadło wierzyłem w All in Games, nie wiem ciśnie stało ale bez Niego będą zajmować się amatorzy spółka chyba ze zatrudnia dobrego prezesa w co wątpię… jestem bardzo zdziwiony ze pozwolili takiemu człowiekowi odejść… pasjonat gracz i wie jak prowadzić biznes… Ci co zarządzają obecnie spółka przykro mi ale to amatorzy…
Żygadło to znak rozpoznawczy spółki. Posiada doświadczenie w pracy przy grach a z tym też kontakty. Pozwalając odejść takiej osobie muszą mieć o wiele bardziej doświadczonego kandydata na jego stanowisko albo jeszcze nie mają pojęcia co zrobili.
Kto normalny chciałby przyjść do takiego bankruta?
Wyrzucili druga osobę, która miała pojęcie o gamingu. Zostali ludzie bez totalnego pojęcia o branży - pozbyli się konkurencji, zniosą lockupy, posprzedaja co maja - zarobią się i po spolce
Były prezes był nieudacznikiem. Prawdopodobnie "poproszono" go żeby już sobie poszedł. Większość wydawanych gier nie miało sensu, a najlepsze projekty wypuścił z rąk: Tools Up, Ghostrunner. Poza tym spółka ma ogromne koszty. Nowy prezes będzie miał sporo sprzątania.
Nikt normalny tam nie pójdzie
Maja tam typa na miejscu był z nimi na konferencji na gpw - kawa chyba się zwał
Nie sadze aby kogoś nowego zatrudnili bo każdy normalny widzi co tam się dzieje.
Czy sam zrezygnował? Czy go wyrzucili ? Czy na to związek z dopuszczeniem nowych serii? A raczej niedopuszczeniem? Czy zniosą mu lockup? - jesli tak to wiadomo ze potem zrobią to samo z następnymi lockupami
Serio???? Stary masz bardzo male pojęcie co się działo w spółce od początku wejścia przez Setante na rynek…. Doucz się ale polecam najpierw nauczyć się czytać i liczyć
Co wy prd…Spółka zarabia, Zygadly musieli się pozbyć, gdyż podejmował złe decyzje, trochę sie oderwał od rzeczywistości otaczającej w spółce trzeba kilku zmian, przede wszystkim obcinają koszty, i maja lepszy zysk netto. Jest turaj przyszłość/ warto popatrzeć szerzej :)))
Pamietajmy ze wchodząc na giełdę weszli z długiem na inwestycje, spłacili już większość i to w jakim czasie!!!! Większość działań było na korzyść spółki i to dzięki działaniom ówczesnego prezesa, osoby które mówią ze spółka za jego kadencji nic nie zrobiła to przykro mi ale będę gardzić tymi ludźmi za brak rozumu… pamietajmy ze spółka najpierw szuka inwestorów a potem się uniezależnia finansowo
Po odejściu Zygadło z dnia na dzień mamy zupełnie inną spółkę. To dla każdego oczywiste ze powinni teraz zatrudnić profesjonalistę od gier, jeśli tego nie zrobią to mamy chyba jedyną grową spółkę w Polsce bez osoby z branży w zarządzie. Nie biorę nawet pod uwagę ze pozwolili odejść Zygadle nie mając lepszego prezesa ja jego miejsce.
Dokładnie, wyleszczanie przy obecnym kryzysie najlepszy czas. Na razie nawet jak by chcieli nie mogą podawać dobrych wieści its bo to i tak nie pomoże do momentu uspokojenie się trochę sytuacji na świecie. Z całym szacunkiem do tego Pan Żygadlo nie był reprezentatywny.
"Ja od początku prezesury Piotra Żygadło wierzyłem w All in Games, nie wiem ciśnie stało ale bez Niego będą zajmować się amatorzy spółka chyba ze zatrudnia dobrego prezesa w co wątpię… jestem bardzo zdziwiony ze pozwolili takiemu człowiekowi odejść… pasjonat gracz i wie jak prowadzić biznes… Ci co zarządzają obecnie spółka przykro mi ale to amatorzy…"
Przecież to jest żart. Większego amatora od Żygadło to nie ma, to że miał jakieś tam doświadczenie w branży i umiał założyć koszule nie czyni go w żaden sposób kompetentnym.
Zero wizji, pomysłu na rozwój spółki, wydawnictwo, wiedzy o realnym rynku, zero dotarcia do jakichkolwiek znaczących partnerów.
Bez niego nie będzie lepiej, ale gorzej być nie może.