wlasciwie wszedzie.
zjawisko bardzo zdrowe, gdyz przetrzebia gadaczy, bojazliwych, poczatkujacych i zdezorientowanych. caly ten chlam , z nowego naboru euforii gieldowych i pseudo sukcesow dobej zmiany. ci , ktorzy nabijaja optymizmem statystyki , to ci sami , ktorzy robia dzis w majty i beda strzyzeni przez zawodowcow
Zawodowcow? Zaden zawodowiec nie umoczy w tak losowej i nieplynnej spolce powaznych pieniedzy. Tu sie nawet wyjsc nie da zeby kurs przy tym nie poszedl w przepasc
Dokładnie, sprzedaj chociaż 1000 akcji w dobrej cenie- praktycznie nierealne bo kurs leci wtedy na pysk a to świadczy o sztucznej i zawyżonej wycenie spółki. Bujałem się z tymi akcjami jakieś 2 lata temu - miałem mega farta, że wyszedłem wtedy po 66-70 złotych bez to starty, ale jakbym miał je trzymac do dzisiaj to bym osiwiał...
Czas frajerów? Inwestorsko od dłuższego czasu równia pochyła. Każdy doświadczony wie, że trzeba umieć realizować zarówno zyski jak i straty. Po co kisić zjeżdżający papier? Bo odrobi? Minimalizacja strat i ewentualne pakowanko przed ruchem w górę.